W piśmie adresowanym do Karmenu Velli, komisarza ds. środowiska, gospodarki morskiej i rybołóstwa, Szestakow sugeruje przeprowadzenie wszechstronnej analizy możliwych skutków oraz podjęcie świadomej decyzji dotyczącej przekopu Mierzei Wiślanej, a także zabezpieczenie i wdrożenie szeregu środków w celu zrekompensowania szkód wodnych zasobów biologicznych i ich siedlisk.

Stanowisko ws. apelu zabrało polskie Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej (MGMiŻŚ).

To dziwne, że argumenty ekologiczne są dziś używane przez kraj, dla którego ekologia nigdy nie była priorytetem. Oceniam to jako próbę zablokowania budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną. Apeluję do polityków opozycji i ekologów, by nie ulegali rosyjskiej narracji – skomentował szef resortu, Marek Gróbarczyk, zaznaczając, że inwestycja jest realizowana z poszanowaniem standardów ochrony środowiska.

Przekop Mierzei Wiślanej to jeden z najważniejszych projektów realizowanych obecnie na Pomorzu. W ramach przedsięwzięcia, na długości 1,3 km oraz głębokości 5 m, wybudowany ma zostać kanał żeglugowy, dzięki któremu jednostki pływające będą mogły przepływać z Zatoki Gdańskiej do Zalewu Wiślanego z pominięciem kontrolowanej przez Rosjan Cieśniny Piławskiej. Realizacja inwestycji pozwoli skrócić drogę z portów w Trójmieście do portu w Elblągu o 94 km. Budowa kanału ma się rozpocząć jeszcze w tym roku i potrwać do 2022 r. Wartość inwestycji to 880 mln zł.

Zobacz także: Tak będzie wyglądał przekop Mierzei Wiślanej [animacja]