Na terenie XV-wiecznej nekropolii na Garbarach, której powierzchnia wynosiła niemalże 3 ha, mogło zostać pochowanych nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. Pochówki odbywały się do początku XIX w., kiedy to cmentarz zniszczyli Austriacy.

Na początku, jak podaje RMF24, na miejscu zdarzenia odkryto pojedyncze kości, dopiero po odczyszczeniu poziomu ujawniono pochówki w układzie anatomicznym. Archeolodzy znaleźli też srebrny medalik i fragmenty murów. Kości odkryto na głębokości 40 cm, tuż pod asfaltem: na pewno jest ich więcej, dlatego badania będą trwały. Teren, na którym znajduje się cmentarz, ciągnie się pod kamienicami.

Od południowej strony nekropolia sięgała ul. Garbarskiej, od północy ul. Stefana Batorego, od wschodu ul. Łobzowskiej i dalej w kierunku Asnyka. Specjaliści potwierdzają, iż w tamtym okresie był to największy cmentarz; inne krakowskie nekropolie miały maksymalnie po 30, 40 arów. Był też głęboki, czy raczej, jak określają archeologowie, wielopoziomowy. 

Istnieje teoria, że początkowo na Garbarach chowano ofiary epidemii, ale z biegiem lat nekropolia stała się miejscem pochówki lokalnej ludności, a później mieszkańców całego Krakowa.

Przeczytaj także: W Krakowie odkryto średniowieczną kanalizację?