Mechanizm waloryzacji był jednym z punktów dyskusji podczas ostatniego spotkania Rady Ekspertów przy Ministrze Infrastruktury. Po ustaleniu, że możliwość wprowadzenia zmian w mechanizmie zostanie przeanalizowana, zastrzeżono, że przedmiotem dalszych prac będzie wysokość limitu oraz że musi on być wyraźnie określony. Jego likwidacja mogłaby się bowiem wiązać z niekorzystnymi zmianami w systemie składania ofert i niekontrolowanym wzrostem kosztów inwestycji. W przetargu wykonawca mógłby np. złożyć zaniżoną ofertę, mając nadzieję, że w toku prac dodatkowe wydatki zostaną mu później zwrócone – argumentowali przedstawiciele państwowych jednostek.

Na potrzebę usystematyzowania kwestii waloryzacji w ogóle wspomniano też w kontekście przetargów prowadzonych przez samorządy. Na tym poziomie waloryzacja to kwestia, w której panuje duża dowolność. W wielu umowach mechanizm w ogóle nie istnieje, w innych poziomy waloryzacji znacząco się od siebie różnią.

Zwrócono także uwagę na fakt, że w przypadku inwestycji dofinansowywanych ze środków unijnych, koszty waloryzacji stanowią wydatki kwalifikowane w części naliczonej od kosztów robót i nadzoru. Ich wzrost  dla tego typu przedsięwzięć będzie więc obciążał Krajowy Fundusz Drogowy tylko w części, w innej zaś będzie podlegać refundacji ze środków UE.

GDDKiA ponownie uczuliła wykonawców, by profesjonalnie wyceniali swoje oferty. W ostatnich miesiącach dochodziło często do sytuacji, że wyceny znajdowały się poniżej szacunków zamawiającego, czasem cena była nawet o ponad 40% niższa niż budżet inwestora.

Mechanizm waloryzacji w kontraktach drogowych i kolejowych (w zamówieniach GDDKiA oraz PKP Polskich Linii Kolejowych) działa od stycznia 2019 r. Opiera się o wskaźniku GUS, a limit wynosi (+/-) 5% od wartości zaakceptowanej kwoty kontraktowej. Podlega mu 50% wartości umowy. Na koszyk waloryzacyjny składają się ceny paliwa, cementu, asfaltu, stali i kruszywa oraz średnie wynagrodzenie pracowników branży. Pod uwagę brany jest CPI, tj. indeks zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych.

Przeczytaj także: Rynek budowlany w trakcie i po pandemii COVID-19