Do zdarzenia doszło wczoraj. Akcja ratownicza trwa nadal. Pod gruzami wciąż znajdują się ludzie. Wiele wskazuje na to, że bilans ofiar i rannych zmieni się. 

W zniszczonym budynku mieściły się zakłady odzieżowe i centrum handlowe. Przed katastrofą na murach budynku pojawiły się znaczne pęknięcia, jednak dyrekcja to zignorowała, a do obiektu weszli zarówno pracownicy, jak i klienci. W momencie zdarzenia w środku było około 2 tys. osób. 

Tego typu katastrofy w Bangladeszu są stosunkowo częste. Wiele budynków powstaje wbrew przepisom sztuki budowlanej, nawet bez pozwoleń.