Tylko w tym roku wnioski o dopuszczenie do udziału w przetargach  na budowę dróg złożyło w dziesięć firm nie należących do Unii Europejskiej. Proponują one w swoich ofertach ceny nawet o 40 do 50% niższe niż założone w kosztorysach inwestorskich.

W zeszłym roku kontrakty na budowę autostrady w Polsce pozyskały China Overseas Engineering z Chin oraz SB Granit z Macedonii. Teraz o możliwość budowy łącznie blisko 90 km autostrady A1 ze Strykowa do Torunia będą ubiegać się m.in. turecka Mapa Insaat ve Ticaret Anonim Sirketi, indyjska Punjj Lloyd, chińska Shanghai Construction, białoruska Rożno-Stroitielnyj Tirest. Chorwaci zaś (Dlekovod, Konstruktor – InzenJering, Hidroelektra Niskogradnija) starają się o pozyskanie kontraktu na drogi ekspresowej S7 z Ostródy do Olsztynka na odcinku o długości około 20 km. Obwodnicę Rzeszowa o długości 8,5 km może zbudować indyjska firma Punj Lloyd. 

Rosnąca konkurencja na rynku budowlanym przyczyni się znacznie do obniżki cen, a być może również wpłynie na większą ilość kilometrów dróg. Z sytuacji na rynku mniej zadowolone są firmy budowlane z Polski, które nie mogą sobie pozwolić na tak niskie ceny za usługi. Dodatkowo zarzucają też firmom nie należącym do Wspólnoty, że nie przestrzegają przepisów unijnych np. dotyczących płacy minimalnej, co obniża koszty ich ofert.

Problem konkurencji jako coraz bardziej dotkliwy postrzegają firmy polskie. Pod koniec zeszłego roku Ogólnopolska Izba Gospodarcza Drogownictwa wystosowała do Brukseli pismo związane z problemem nierównych warunków funkcjonowania przedsiębiorców z UE spoza niej, jednak odpowiedź jeszcze nie dotarła.