„Gdybyśmy w zeszłym roku nie zrobili tylu remontów taboru, to 2011 r. zamknęlibyśmy z zyskiem. Ale też nie o to chodziło, chodziło o to, byśmy jak najszybciej mieli jak najwięcej sprawnych lokomotyw i wagonów” – wyjaśnił prezes Malinowski.

W ubiegłym roku kolejowa spółka wydała na remonty 168 mln zł. Zdaniem prezesa w tym roku wynik finansowy spółki będzie zbliżony do zera. Wpłynie na to dokonana w styczniu spłata długu wobec zarządzającej infrastrukturą kolejową spółki PKP PLK.