Jak informuje Radio RMF FM, polski samolot dreamliner, lecący z Chicago do Warszawy, musiał awaryjnie lądować w Glasgow w Szkocji. Na pokładzie znajdowało się 260 osób.
Decyzję lądowaniu w Szkocji podjął kapitan dreamlinera po tym, jak zapaliła się kontrolka sygnalizująca pożar w luku bagażowym. Po ewakuacji pasażerów z samolotu strażacy i służby lotniskowe sprawdziły luk i okazało się, że nie ma tam ani dymu ani ognia.
Specjaliści sprawdzają teraz systemy alarmowe maszyny. Istnieje podejrzenie, że zepsuła się sygnalizacja pożarowa.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.