Jak podało Centrum Informacyjne Rządu, terminal ma zapewnić odpowiednie zaplecze portowe do obsługi morskich farm wiatrowych. Jednocześnie umożliwi skuteczny rozwój morskiej energetyki wiatrowej na Bałtyku w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej. Dzięki temu uda się m.in. zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne państwa oraz zaktywizować proces rozwoju gospodarki.

Na Gdynię, oprócz odległości tamtejszego portu od planowanych elektrowni, zdecydowano się z powodu spodziewanej ekonomicznej efektywności procesów inwestycyjnych w instalacje farm na Bałtyku. Ponadto, gdyński port jest już teraz wykorzystywany do przeładunków wielu elementów konstrukcyjnych farm wiatrowych.

Na mocy uchwały w Porcie Gdynia przygotowane ma zostać odpowiednie zaplecze portowe do obsługi morskich farm wiatrowych; stworzona zostanie także wymagana infrastruktura.

Na Morzu Bałtyckim do 2030 r. powstaną farmy wiatrowe o mocy 6 GW. Budowa elektrowni rozpocząć ma się za trzy lata. Realizacja całego planu rozwoju offshore na Bałtyku wygenerować ma 60 mld zł wartości dodanej do PKB i 15 mld zł wpływów z podatków.

Przeczytaj także: PGE i Ørsted: badania dna morskiego dla farmy wiatrowej Baltica