"Jeżeli wasz rząd postanowi, że Bułgara nie jest zainteresowana niektórymi projektami, jestem przekonany, że z tego nie wynikną problemy dla naszych stosunków dwustronnych. Będziemy omawiać projekty, na które jesteście zdecydowani. Rosja rozwiąże problemy inną drogą, a z wami poszukamy innych projektów, w których będziemy współpracować" - słowa rosyjskiego premiera cytowanego przez media elektroniczne w Sofii podaje PAP.

Rzecz dotyczy ropociągu Burgas-Aleksandrupolis (omijającego cieśninę Bosfor), gazociągu pod Morzem Czarnym - South Stream i budowy drugiej bułgarskiej elektrowni atomowej. Putin jest już trochę zmęczony rozmowami w sprawie Burgas-Aleksandrupolis, które trwają już blisko siedem lat. Oczekuje w tej sprawie jasnej odpowiedzi od Bułgarii.
Strona bułgarska natomiast przedstawi swoje stanowisko dotyczące wspólnych projektów energetycznych, kiedy dokładnie przeanalizuje umowy, co może potrwać 2-3 miesiące.

W Bułgarii najbardziej wątpliwym projektem jest budowa drugiej elektrowni atomowej w Belene nad Dunajem. Wartość tej inwestycji oszacowano na 4 mld EUR. W tej sprawie decyzja ma zapaść jeszcze w tym tygodniu.