Pracownicy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi szukają nielegalnych przyłączy do kanalizacji. Pomagają im w tym urządzenia do... zadymiania. Jak w praktyce wyglądają tego typu poszukiwania? Bezpieczny dla ludzi i zwierząt dym wpuszczany jest do ulicznych studzienek kanalizacyjnych, skąd przedostaje się do nielegalnych przyłączy i, w dalszej kolejności, rynnami czy kratkami wydostaje się na terenie prywatnych posesji. Łódzki ZWiK przypomina, że wód opadowych i drenażowych, ze względu na zbyt mały przekrój, nie można kierować z posesji do kanałów przeznaczonych do odbioru ścieków bytowych. Jak napisano w komunikacie, następstwem przepełnienia kanałów sanitarnych wodami opadowymi jest wybijanie ścieków w piwnicach domów.

Przeczytaj także: Niesamowity wiek wody w Łodzi