• Partner portalu
  • Partner portalu
  • Partner portalu
Partnerzy portalu

Odbiór prac renowacyjnych zrealizowanych w technologii CIPP

Opublikowano: 21-02-2018 Źródło: inzynieria.com

Mogłoby się wydawać, że odbiór prac – jako jeden z ostatnich etapów procesu renowacyjnego – to temat, którym strony inwestycji powinny zająć się dopiero podczas finalizacji przedsięwzięcia. Tymczasem, jak przekonują uczestnicy panelu dyskusyjnego, zorganizowanego podczas II Konferencji CIPP Technology Days, która odbyła się w dniach 11–12 stycznia br. w Gdańsku, jest wręcz odwrotnie. Inwestor powinien określić kryteria oceny prac już na etapie projektowania. Tylko rzetelne przygotowanie do każdej fazy renowacji gwarantuje osiągnięcie zamierzonych efektów. Co zatem podlega weryfikacji podczas odbioru prac renowacyjnych i według jakich wytycznych powinny one być przeprowadzane?


Panel dyskusyjny - Odbiór prac renowacyjnych zrealizowanych w technologii CIPP. Fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com Panel dyskusyjny - Odbiór prac renowacyjnych zrealizowanych w technologii CIPP. Fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com

Dr inż. Dariusz Zwierzchowski z Centrum Badań i Certyfikacji sp. z o.o., którego wystąpienie stanowiło wstęp do dyskusji, zasygnalizował, że warto popracować nad wytycznymi zapisanymi w normie PN-EN ISO 11296, w której m.in. określono wymagania i metody badań przewodów z tworzyw sztucznych przeznaczonych do renowacji sieci kanalizacji deszczowej i sanitarnej. Norma przedstawia wymagania i jeżeli powinniśmy je spełniać, to wszystkie. Niestety, nie wszyscy sięgają do norm – stwierdził, dodając, że problemem jest specyficzny, nie dla wszystkich zrozumiały język, którym pisane są tego typu dokumenty.

Panelista zasygnalizował przy tym potrzebę zmiany tego stanu rzeczy. Trzeba zastanowić się nad opracowaniem wytycznych, które byłyby jednoznaczne dla wykonawców i zamawiających. Nie można pominąć dokumentacji. Musimy mieć taką dokumentację, która przedstawia, jak praca została przeprowadzona, Musimy wiedzieć, czy uzyskana została odpowiednia temperatura, odpowiednie ciśnienie, czy proces instalacji przebiegał prawidłowo. Dariusz Zwierzchowski zwrócił też uwagę, że we wspomnianej normie zbyt mało miejsca poświęcono kwestii badań wykładziny. Być może trzeba ten element rozszerzyć. Popatrzmy na rynek niemiecki, tam badań jest więcej. Inna kwestia jest taka, że oni stosują się do zapisów, natomiast u nas nie wszyscy stosują się nawet do tego, co jest zapisane – zauważył.

Dr inż. Dariusz Zwierzchowski, Centrum Badań i Certyfikacji sp. z o.o. Fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com Dr inż. Dariusz Zwierzchowski, Centrum Badań i Certyfikacji sp. z o.o. Fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com

Próbki wykładzin – skąd należy je pobierać?

Moderujący dyskusję Paweł Kośmider, prezes Wydawnictwa INŻYNIERIA sp. z o.o. oraz Polskiego Stowarzyszenia Technologii Bezwykopowych (PSTB), zwrócił natomiast uwagę na kontrowersje wokół kwestii pobierania próbek wykładzin. Wątpliwości dotyczą m.in. miejsca, z którego powinno się je pobierać.

Przeważnie próbka pobierana jest z końcówki zainstalowanego rękawa, czyli z miejsca bezpośrednio przed tzw. cukierkiem. Dlaczego? Dlatego, że w tym miejscu rękaw jest najbardziej utwardzony, gdyż temperatura wody jest najwyższa. Tymczasem punktem, w którym zainstalowany rękaw może być niecałkowicie utwardzony, jest początek kanału i to właśnie stąd, tzn. z samego początku odcinka poddanego renowacji, powinna być pobierana próbka – stwierdził Kazimierz Rutkowski, zastępca dyrektora pionu ścieków w warszawskim Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji, reprezentujący w dyskusji stronę inwestorską.

Z kolei Marek Gromada, wiceprezes BLEJKAN S.A., dodał, że firma, stara się pobierać próbki właśnie na początkowym odcinku kanału, choć nie zawsze się to udaje. Staramy się przede wszystkim pobierać jak najwięcej próbek okrągłych na mniejszych kanałach, ponieważ wtedy badanie próbki jest najbardziej wiarygodne i miarodajne. Jeżeli przekroje kanałów są większe niż fi600, wykonujemy konstrukcje wewnątrz studni pośrednich, w tym miejscu utrzymujemy przekrój kanału i stąd najczęściej pobieramy próbki – wyjaśnił. Próbka powinna być pobierana dokładnie z tego miejsca, które poddawane jest renowacji – nie pozostawił wątpliwości dr inż. Andrzej Kolonko z Politechniki Wrocławskiej.

Marek Gromada, wiceprezes BLEJKAN S.A. Fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com Marek Gromada, wiceprezes BLEJKAN S.A. Fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com

Kolejnym zagadnieniem w kontekście pobierania próbek jest kwestia tego, kto powinien zlecić takie badania – inwestor, wykonawca czy może inżynier kontraktu? To jest już zapisane w specyfikacji i w umowie. Zawsze mamy nad renowacją kontrolę. To inspektor nadzoru wskazuje miejsce, z którego ma być pobrana próbka. Z reguły staramy się, by tym miejscem był początkowy odcinek utwardzonego rękawa – odpowiedział Kazimierz Rutkowski.

Marek Gromada, odnosząc się do wypowiedzi rozmówców, przypomniał, że prowadzone są także badania sztywności obwodowej, i to praktycznie wszędzie, w ramach każdego zamówienia. Niekiedy, w sporadycznych przypadkach, badane jest jeszcze przenikanie i oczywiście grubość.

Niektóre badania na rynku niemieckim są standardem, u nas zdarzają się sporadycznie

Paweł Kośmider zauważył, że na rynku niemieckim niektóre badania są standardem, a u nas zdarzają się one sporadycznie. Dr inż. Andrzej Kolonko stwierdził, że trzeba się w tym przypadku odnieść do tzw. badania APS, które jest bardzo istotne. Badanie szczelności, które wykonujemy bezpośrednio po zainstalowaniu rękawa, prawie na pewno nie będzie miarodajne, ponieważ zastosowana jest folia wewnętrzna, która daje gwarancję, że szczelność będzie zachowana. Pytanie natomiast, co się stanie wówczas, kiedy folia, prędzej czy później, zostanie starta przez piasek i inne osady przepływające kanałem? Chodzi o zapewnienie szczelności struktury ścianki. Badanie APS wykonuje się po nacięciu foli, kosztuje ono niewiele, a może determinować trwałość rękawa – tłumaczył.

Dr inż. Andrzej Kolonko, Politechnika Wrocławska. Fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com Dr inż. Andrzej Kolonko, Politechnika Wrocławska. Fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com

Kazimierz Rutkowski potwierdził, że jest to bardzo istotne badanie i w przypadku kanałów ogólnospławnych i deszczowych powinno być bezwzględnie stosowane.

Z kolei badanie przesiąkliwości jest tak rzadkim zjawiskiem, że trudno mówić u nas o doświadczeniu – zauważył dr inż. Tomasz Abel z Politechniki Wrocławskiej. Co prawda, jednostkowo zdarzyły się takie badania, ale na ich podstawie nie można jeszcze rozmawiać o doświadczeniach laboratoryjnych. Nie zmienia to faktu, że tego typu badania są uzasadnione, a uzasadnia je charakter pracy materiału i to, że ulega on, przede wszystkim właśnie w kanalizacji ogólnospławnej czy deszczowej, degradacji powierzchniowej i z czasem jego właściwości się zmieniają.

Dr inż. Tomasz Abel, Politechnika Wrocławska. Fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com Dr inż. Tomasz Abel, Politechnika Wrocławska. Fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com

Dariusz Zwierzchowski przypomniał, że istnieje wytyczna dotycząca badania szczelności, ale być może trzeba ten zapis bardziej uwypuklić. Dlaczego? Ponieważ np. zainstalowaliśmy wykładzinę i teoretycznie wszystko dobrze wygląda, jednak odnowiony kanał może nie być szczelny. Jak zapobiegać takim sytuacjom? Na rynku są zestawy do monitoringu, które mają wbudowane instalacje do badania szczelności. W Wodociągach Warszawskich mamy taki zestaw, badamy nim szczelność kanałów. Takie rozwiązanie się u nas sprawdza – mówił Kazimierz Rutkowski.

Co zatem należy zrobić, żeby zapisy z były egzekwowane? Michał Andrzejewski z firmy Gamm-Bud sp. z o.o. przywołał przykład rynku niemieckiego i powiedział, że Niemcy wprowadzili wytyczne na zasadzie ustawy, z tym, że nie jako prawo federalne, ponieważ w Niemczech funkcjonuje inna struktura – landy posiadają własne parlamenty. Tam praktycznie każda nowo budowana czy naprawiana kanalizacja jest badana dwukrotnie. Na niemieckim rynku istnieje kilkanaście tysięcy wyspecjalizowanych firm, które przyjeżdżają i badają „na gwizdek” gminy czy innego inwestora. Takie tam panują standardy.

Żywice bez styrenu – stosować czy nie?

Kolejnym wątkiem poruszanym podczas dyskusji była kwestia stosowania do utwardzania rękawów renowacyjnych coraz popularniejszych żywic bez styrenu. Bogusław Wójtowicz z przedsiębiorstwa POliner sp. z o.o. (sp.k.) pytał zarówno panelistów, jak i słuchaczy, czy powinniśmy je stosować, czy nie i czy mamy jakiekolwiek doświadczenia w takich badaniach.

Kazimierz Rutkowski odpowiedział, że w Warszawie to problem, który pojawia się od wielu lat. Rozważamy ograniczenie stosowania żywic zawierających styren. Powinniśmy coraz więcej dyskutować o żywicach bezstyrenowych lub zawierających styren w jak najmniejszych ilościach. Uważam, że to następny trend, którym wszyscy w Polsce powinniśmy się poważnie zająć. Musimy dbać o zdrowie naszych mieszkańców, pracowników, a także o ochronę środowiska wodno-gruntowego. Odwrotu, moim zdaniem, nie ma – przyznał.

Kazimierz Rutkowski, zastępca dyrektora pionu ścieków, Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w m.st. Warszawie S.A. Fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com Kazimierz Rutkowski, zastępca dyrektora pionu ścieków, Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w m.st. Warszawie S.A. Fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com

Nam, jako wykonawcom, ten pomysł bardzo się podoba – powiedział Marek Gromada i dodał: bo to my mamy w takich sytuacjach największy problem. Jeśli coś się dzieje, pojawiają się jakieś zapachy, a problemy zgłaszane są służbom, jest to dla wykonawców kłopot. Niekiedy kierownik budowy, zamiast pracować, jeździ na komendy i spisuje wyjaśnienia. Pojawiają się też przestoje w robotach, a to negatywnie wpływa na wizerunek firmy. Dobrze, że to się będzie zmieniało. To dobry kierunek, choć oczywiście takie rozwiązanie jest droższe. Myślę jednak, że kiedy ten rynek się rozwinie, cena spadnie. Wyjaśnił również, że jako wykonawcy, stosują żywice styrenowe z prostego powodu: jeżeli teraz instalujemy żywice styrenowe, to tylko z tego powodu, że musimy wygrać przetarg. Inni oferenci też je proponują, więc wszyscy mają równe szanse.

Podsumowując dyskusję, Paweł Kośmider przypomniał, że kiedy przed laty w Polsce promowano technologie bezwykopowe, napotykano na opór w wielu aspektach. Do dnia dzisiejszego sporo się zmieniło, tego typu rozwiązania są już popularne i pożądane przez inwestorów, a producenci i wykonawcy potrafią sprostać bardzo wysokim wymaganiom. Branża dojrzała i teraz musi zmierzyć się z zupełnie innymi wyzwaniami, czego przykładem jest choćby dyskusja o standardach dotyczących odbiorów prac renowacyjnych.

Paweł Kośmider, prezes Wydawnictwa INŻYNIERIA sp. z o.o.; prezes Polskiego Stowarzyszenia Technik Bezwykopowych (PSTB). Fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com Paweł Kośmider, prezes Wydawnictwa INŻYNIERIA sp. z o.o.; prezes Polskiego Stowarzyszenia Technik Bezwykopowych (PSTB). Fot. Quality Studio dla www.inzynieria.com

Wszystkie wnioski z panelu zostaną skierowane do prac komisji, pracującej w ramach działań Polskiego Stowarzyszenia Technologii Bezwykopowych nad wytycznymi dotyczącymi odbioru prac renowacyjnych zrealizowanych w technologii CIPP.

Przeczytaj także: Renowacja rękawami utwardzanymi na miejscu – relacja z II Konferencji CIPP Technology Days

Foto, video, animacje 3D, VR

Twój partner w multimediach.

Sprawdź naszą ofertę!