• Północna nitka wiaduktu zawaliła się 21 października
  • Prace rozbiórkowe wstrzymano na 40 dni
  • Oddanie do użytku nowego wiaduktu będzie opóźnione ze względu na zdarzenie

Bez ofiar w ludziach

Do zawalenia się koszalińskiego obiektu doszło w czwartek, 21 października, około godz. 16:00. Na miejscu pracował wykonawca robót rozbiórkowych, które rozpoczęły się 18 października i miały potrwać do początku przyszłego roku. Prace zaplanowano etapami, dlatego część okolicznych ulic była otwarta – np. ul. Batalionów Chłopskich, po której odbywał się normalny ruch pieszy i kołowy.

W wyniku zawalenia został zniszczony samochód zaparkowany pod wiaduktem, ale nie było rannych, ani ofiar śmiertelnych. Wstrzymano prace rozbiórkowe.


Postępowanie nadzoru budowlanego

Kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego (WINB) w Szczecinie potwierdziła, że nitka północna wiaduktu zawaliła się w wyniku załamania trzeciego filara i osunięcia jej ośmiu przęseł. W części południowej drugi filar uległ odchyleniu od pionu o około 30–50 cm. WINB zakwalifikował zdarzenie jako awarię podczas prowadzenia robót rozbiórkowych – informuje PAP.

WINB nakazał koszalińskiemu magistratowi (inwestor) przedłożenie do 20 listopada ekspertyzy informującej o kolejności i metodach usuwania zawalonych elementów konstrukcji północnej nitki wiaduktu i rozbiórki południowej. Ta druga też jest niestabilna i może oddziaływać na tereny przyległe. Dwa dni po dostarczeniu ekspertyzy, 22 listopada, uzupełniono ją o informację o zastosowanym sposobie zabezpieczenia instalacji gazowej i wodociągowej przebiegającej pod wiaduktem.

Wznowienie robót po kontroli

We wtorek, 30 listopada, przeprowadzono kontrolę na placu budowy, a następnego dnia WINB wydał decyzję o wznowieniu prac rozbiórkowych. Wykonawca prac rozpocznie od demontażu południowej nitki wiaduktu. Te roboty zostaną wykonane do końca grudnia, jednak konieczność posprzątania terenu doprowadzi do 40-dniowego opóźnienia – tyle czasu minęło od zawalenia konstrukcji. To spowoduje także przesunięcie oddania do użytku nowej przeprawy, która powstanie w miejscu rozebranej.

Obiekt z 1971 r.

Obiekt miał około 220 m długości i nośność 40 ton. Powstał w technologii belek WBS, do użytku został oddany w 1971 r., a modernizację przeszedł w latach 2008–2009. W ramach zleconej w ub.r. ekspertyzy stwierdzono, że obiekt nie spełnia żadnych obowiązujących przepisów pod względem grubości betonu i otuliny, znajdującej się na prętach zbrojeniowych. Stwierdzono, że przeprawa może się zawalić. Na podstawie wyników ekspertyzy nadzór budowlany podjął decyzję o rozbiórce wiaduktu i zamknięciu go dla ruchu, co nastąpiło w marcu 2020 r. Od tamtej pory kierowcy ciężarówek nie mają szans ominąć centrum miasta, przez co w Koszalinie tworzą się spore korki i wzrósł poziom hałasu.

Prokuratura wszczęła postępowanie w kierunku sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego, zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.

Wykonawcą prac rozbiórkowych jest wybrane w czerwcu br. konsorcjum z firmą Intop Skarbimierzyce na czele, które podpisało umowę (wartą 35,9 mln zł) na rozbiórkę obiektu, zaprojektowanie i budowę nowego w ciągu 18 miesięcy.

Przeczytaj także: Koszalin: ograniczenia przejazdu przez wiadukt