O przygodach Chińczyków na Czarnym Lądzie napisano już mnóstwo. Tymczasem do Afryki z rozmachem wkracza Rosja, która zdobywa kontrakty na gaz i ropę, licząc na uzyskanie jeszcze większego wpływu na globalny rynek energetyczny - czytamy w Przekroju. We wrześniu rosyjski Gazprom dostał koncesję na wydobycie i przesył gazu w Nigerii, która ma prawdopodobnie największe na świecie zasoby tego surowca. Niezależnie od przygotowania pakietu "marchewek" obejmującego na przykład pomoc w elektryfikacji kraju Gazprom zgodził się również wyłożyć pieniądze na transsaharyjski gazociąg o długości prawie pięciu tysięcy kilometrów.

Rosyjski gigant we współpracy z włoskim koncernem ENI zamierza sfinansować rurę, którą libijski gaz będzie można tłoczyć do Europy po dnie Morza Śródziemnego. Rosja już zaproponowała Libii wykupienie całości eksportu gazu oraz części eksportu ropy. Jeśli porozumienie dojdzie do skutku, wszystkie dostawy energii do UE znajdą się pod rosyjską kontrolą. Rosja podpisała też umowy w Algierii, Angoli, Egipcie i na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Ich wartość wynosi trzy i pół miliarda dolarów, a realizacja rozpocznie się najdalej w przyszłym roku.
Nic dziwnego, że Europa się niepokoi. Jeśli Rosjanie będą kontrolować przepływ gazu ze wschodu i z południa, UE zostanie właściwie pozbawiona możliwości znalezienia alternatywnych źródeł dostaw. Nieprzypadkowo zaraz po wojnie
rosyjsko-gruzińskiej Unia zaproponowała 21 miliardów dolarów na rurociąg transsaharyjski. Niech więc się zacznie ten wielki wyścig.
Nic dziwnego, że Europa się niepokoi. Jeśli Rosjanie będą kontrolować przepływ gazu ze wschodu i z południa, UE zostanie właściwie pozbawiona możliwości znalezienia alternatywnych źródeł dostaw. Nieprzypadkowo zaraz po wojnie
rosyjsko-gruzińskiej Unia zaproponowała 21 miliardów dolarów na rurociąg transsaharyjski. Niech więc się zacznie ten wielki wyścig.

Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.