Na razie nie było takiej potrzeby, ale zdajemy sobie sprawę, że konieczność zawieszenia robót może nastąpić na dniach – mówi Krzysztof Lisik, dyrektor ds. handlu i marketingu w firmie Instbud sp. j., zajmującej się bezwykopową renowacją podziemnych sieci. Obecnie ekipy renowacyjne spółki pracują w Kępnie, Włocławku, Katowicach i Skoczowie. Jesteśmy w trakcie sprawdzania różnych scenariuszy. Rozmawiamy też z inwestorami na temat tego, co w razie wystąpienia konieczności wstrzymania prac – przyznaje dyrektor.


Prowadzenie tego typu działalności, głównie w przypadku odnowy kanalizacji, wiąże się z pracą w specyficznych warunkach. Jak podkreśla Krzysztof Lisik, jeśli chodzi o same materiały niezbędne do renowacji, na razie sytuacja jest opanowana, choć pojawiają się inne kłopoty. Obserwując rozwój wypadków na świecie, dosyć wcześnie zaczęliśmy gromadzić zapasy materiałów. Problem jest tylko z kombinezonami ochronnymi, których sprzedaż została zablokowana przez Ministerstwo Zdrowia. W tym przypadku zapasy są ograniczone – wyjaśnia, dodając: Staramy się tak wszystko zaplanować, aby osoby w ekipach montażowych nie musiały się zmieniać. Uczuliliśmy też wszystkich, by byli ostrożni i korzystali z dodatkowo udostępnionych środków ochronnych. Czy coś jeszcze planujemy? Wszystko zależy od tego, jak rozwinie się sytuacja, będziemy oczywiście stosować się do wytycznych Sanepidu.

Jak podkreśla, firma działa w miarę normalnie, oczywiście pod zwiększonym rygorem higienicznym: wszyscy ci pracownicy, którym pozwala na to specyfika ich zajęcia, pracują zdalnie z domów. Podjęto też decyzję o ograniczeniu spotkań czy wyjazdów służbowych.

Przeczytaj także: Ważne, by kontynuowane były kluczowe inwestycje