W dobie pandemii, która zatacza coraz szersze kręgi, brakuje nie tylko środków ochrony osobistej, takich, jak maseczki czy rękawiczki. Brakuje również miejsc w szpitalach, gdzie bezpiecznie można byłoby odizolować chorych.

Architekci szukają rozwiązań tego problemu, adaptując na potrzeby medyków m.in. lotniska czy magazyny. Kolejny pomysł to specjalna kapsuła.

SheltAir składa się z plastikowego stelaża: krata montowana jest na płasko, po czym układany jest z niej kształt kopuły. Do montażu używane jest pneumatyczne deskowanie. Poduszki wykonane są z poliestru pokrytego PCV. Powłoki są zgrzewane na gorąco w celu stworzenia całkowicie szczelnego środowiska.

Taka izolatka powstaje w ciągu ośmiu godzin, czyli jak na tego typu obiekt, dość szybko. Małe izolatki mają najwięcej sensu – twierdzi Quinn. Można wytworzyć podciśnienie i odfiltrować wszelkie patogeny. 

Projekt został przekazany do Banku Światowego, by ten ocenił możliwość wdrożenia tego rozwiązania do ogólnoświatowej walki z koronawirusem. Quinn prowadzi obecnie rozmowy z firmami medycznymi.

Przeczytaj także: OIOM w kontenerze: nowy pomysł na szpital tymczasowy