Ograniczenia wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa spowodowały spowolnienie lub wstrzymanie niektórych prac na II linii metra. W komunikacie stołecznego magistratu czytamy też, że większość urzędów wprowadziła pracę zdalną, wykluczając bezpośredni kontakt z mieszkańcami czy przedsiębiorcami. Zmniejszona obsada we wszystkich podmiotach i urzędach spowodowała spowolnienie procesów uzyskiwania stosownych zgód i pozwoleń, a tym samym kontynuowania procesu budowy.


Obostrzenia wymusiły też zmiany w organizacji i tempie pracy np. na placach budów, wpłynęły na zmniejszenie liczby pracowników. Tymi kłopotami dotknięte zostały szczególnie międzynarodowe spółki, jak właśnie firma Gulermak. Jak każda firma o zasięgu globalnym uzależniona jest od międzynarodowego łańcucha dostaw i transportu. Dotyczy to zwłaszcza obsady tarcz TBM, gdzie pracują obecnie pracownicy ponad 10 narodowości, pochodzący z trzech kontynentów. Zamknięcie granic skutkowało brakiem wykwalifikowanych ekip niezbędnych do uruchomienia i obsługi czterech tarcz TBM, drążących tunele warszawskiego metra.

Wszystkiego o inwestycji w Warszawie dowiesz się z naszego serwisu specjalnego II linia metra

Urząd miasta przypomniał też, że zgłoszenie konieczności wydłużenia czasu na ukończenie robót jest procedurą uregulowaną prawnie, zaś jej warunki są opisane w umowie. W komunikacie dodano, iż przekazywana przez wykonawcę dokumentacja jest teraz szczegółowo analizowana, zaś po rozpatrzeniu zasadności roszczeń możliwe będzie wskazanie dat zakończenia inwestycji.

Przeczytaj także: II linia metra – wydrążono najkrótszy tunel [wideo]