W śląskiej stolicy realizowany jest projekt obejmujący budowę 13 zbiorników retencyjnych, które łącznie będą mogły zmieścić 6500 m3 deszczówki. Jednocześnie powstają kolejne odcinki kanalizacji deszczowej (a część istniejących jest remontowana).
Zmiany klimatyczne, których jesteśmy świadkami, wymagają od nas szybkich i zdecydowanych działań. W tym roku, w całej Polsce, zmagamy się z suszą. Z kolei w zeszłym roku w Katowicach zanotowaliśmy jedne z największych opadów dobowych w historii, które spowodowały lokalne podtopienia. Eksperci podkreślają, że kolejne lata mogą być pod tym względem gorsze. Dlatego w Katowicach realizujemy warte 64 mln zł zadanie, którego celem jest uporządkowanie systemu gospodarowania wodami opadowymi oraz retencjonowanie tych wód – powiedział Marcin Krupa, prezydent Katowic.

Po co zbierana jest deszczówka? Magazynowane przez miasto wody opadowe mogą posłużyć do realizacji wielu działań: podlewania zieleni miejskiej, czyszczenia kanalizacji czy mycia powierzchni ulic, placów i chodników. Co istotne, w ten sposób nie jest marnowana woda pitna.

Już dzisiaj wykorzystujemy do podlewania wodę ze zbiornika w Parku Boguckim o pojemności ponad 12 m3, w którym jest zmagazynowana woda z tzw. suchej rzeki. Tam też spływa woda z rynien ogrodnictwa. Ma on konstrukcję żelbetową i jest w nim zainstalowany automatyczny systemem pompowniczy – wyjaśnia Mieczysław Wołosz, dyrektor Zakładu Zieleni Miejskiej w Katowicach. Dzisiaj mamy dostęp już do zbiorników w Piotrowicach, Szopienicach, a także przy ul. Dudy-Gracza – dodaje.

Realizacja inwestycji pozwoli również na zatrzymanie nadmiaru wód deszczowych spływających do kanalizacji, co oznacza, że zbiorniki umożliwią ochronę terenów miejskich przed podtopieniami. Inwestycja pozwoli zabezpieczyć narażone na zalewania części miasta, które w wyniku zmian klimatycznych coraz częściej są zagrożone występującymi podtopieniami, spowodowanymi intensywnymi opadami. Zbiorniki retencyjne pozwolą także odciążyć system kanalizacyjny oraz oczyszczalnie ścieków, a także dzięki rozwiązaniom technicznym, polegającym na podczyszczaniu wód opadowych, zapobiegną zanieczyszczeniu środowiska naturalnego – tłumaczy Anna Wilk z Katowickiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej.

Co pozostało do wykonania?

W mieście zaplanowano budowę 13 zbiorników, z których sześć już powstało: w Piotrowicach (cztery zbiorniki), w Szopienicach i przy ul. Dudy Gracza. Następnie mają zostać zbudowane obiekty w Dąbrówce Małej i na os. Widok (obecnie trwają procedury przetargowe), projektowany jest też zbiornik na os. Zgrzebnioka. Wraz z budową zbiorników powstawać będą kolejne odcinki kanalizacji deszczowej, część infrastruktury istniejącej zostanie zmodernizowana.

Wartość inwestycji to 63,91 mln zł. Spółka pozyskała dofinansowanie z Funduszu Spójności w wysokości 32,66 mln zł.

Mała retencja również się liczy

Gospodarowanie wodami opadowymi to cały system działań, którego istotnym elementem jest też mała retencja. W Katowicach podejmowane są kroki w tym kierunku, jak choćby zrealizowane przez Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej wspólnie z mieszkańcami ogrody deszczowe, czy też wprowadzenie w życie projektu katowickich łąk kwietnych, które lepiej niż trawniki magazynują wodę – mówi Mieczysław Wołosz, dyrektor ZZM. Generalnie „łapanie” deszczówki stało się wyzwaniem wszystkich polskich miast, które oprócz deficytu wodnego muszą rozwiązywać również problem letnich „wysp ciepła”. Dlatego w Katowicach tak wielką wagę przywiązuje się do zalesiania terenów miejskich czy do realizacji „zielonych dachów”, które już powstały w pawilonach na rynku i w Strefie Kultury czy planowane są w obiektach komercyjnych.

Jak podkreśla Wołosz, w wielu polskich miastach, w tym w Katowicach, obecnie każda kropla wody jest na wagę złota.

Przeczytaj także: Nie marnuj wody pitnej, złap deszcz