Agata Sumara: Od kilku lat rozwijana jest Grupa BLEJKAN. Czy z perspektywy minionego czasu wszystko układa się zgodnie z założeniami?

Marek Borkowski: Proces budowy Grupy to dość skomplikowane przedsięwzięcie. Wymaga solidnego zaangażowania wielu osób, podejmowania kluczowych decyzji, myślenia strategicznego, gruntownej analizy rynku itd. Dotychczas większość założeń została zrealizowana. Teraz zaczynamy się skupiać na wprowadzaniu ładu korporacyjnego, upraszczaniu funkcjonowania wszystkich podmiotów, co jest niezbędne w tak rozbudowanej strukturze. Jest to o tyle trudne, że w naszej Grupie znajdują się nie tylko spółki polskie, ale również zagraniczne, takie jak BLEJKAN GmbH w Niemczech czy BLEJKAN Construct SRL w Rumunii. Naszym celem jest utworzenie holdingu kapitałowo-operacyjnego, rozwój, wejście na nowe rynki, innowacyjność i zbudowanie trwałych oraz opłacalnych dla stron relacji z partnerami w Polsce i za granicą.

A.S.: Czy w najbliższym czasie do tej struktury może dołączyć kolejna spółka?

M.B.: Nie. Obecnie koncentrujemy się raczej na ukształtowaniu długoterminowych więzi z wieloma firmami, z którymi podjęliśmy współpracę.

A.S.: Wśród krajów, w których BLEJKAN pracował czy pracuje obecnie, można wymienić m.in. kraje nadbałtyckie (np. Finlandia, Łotwa, Litwa), a nawet Cypr. Czy staracie się o pozyskiwanie kontraktów w innych lokalizacjach?

M.B.: Tak naprawdę nie mamy ograniczeń. Nasza kadra jest przygotowana do pracy poza granicami Polski bez względu na lokalizację. Jednak, biorąc pod uwagę kontrakty w innych krajach, rozpatrujemy wiele warunków, a jednym z nich jest opłacalność realizacji inwestycji. Innym, również istotnym czynnikiem, jest zrozumienie przez inwestora specyfiki renowacji, która często wiąże się z prowadzeniem prac w nocy oraz zmianami organizacji ruchu nawet kilka razy w ciągu doby.

A.S.: W maju tego roku Grupa BLEJKAN po raz pierwszy zaprezentowała się na targach zagranicznych podczas RoKaTech w niemieckim Kassel. Czy było warto?

M.B.: Z pewnością warto pokazywać się na targach zagranicznych, szczególnie, że działamy międzynarodowo, a w Niemczech również posiadamy spółkę renowacyjną, tak więc jest to dla nas naturalny kierunek. Nasze stoisko zdecydowanie wyróżniało się na tle innych, nowe marki budziły zainteresowanie wśród odwiedzających. Pozyskaliśmy ciekawe zapytania od potencjalnych klientów z różnych krajów. Nasze stanowisko było też niejako miejscem spotkań i integratorem gości z Polski, co może mieć pozytywny aspekt, zarówno jeśli chodzi o zamawiających, jak i wykonawców.

Proces budowy Grupy to dość skomplikowane przedsięwzięcie. Wymaga solidnego zaangażowania wielu osób, podejmowania kluczowych decyzji, myślenia strategicznego, gruntownej analizy rynku itd.

A.S.: Jak ocenia Pan perspektywiczność zagranicznych kontraktów realizowanych poprzez spółki–córki oraz możliwości ich pozyskiwania na rynku niemieckim i rumuńskim?

M.B.: Nasza działalność poprzez spółki–córki jest w fazie rozwojowej. Zarówno w Niemczech, jak i w Rumunii kończymy wcześniej pozyskane, mniejsze kontrakty. Oczywiście, staramy się również o nowe, większe zlecenia. Niemcy są trudnym rynkiem. Mając jednak na uwadze działanie BLEJKANA jako Grupy, wierzymy, że da nam to przewagę konkurencyjną, a w efekcie końcowym – sukces biznesowy. Z kolei Rumunia to rynek dopiero raczkujący, a zadania renowacyjne często powiązane są z budową nowej sieci. W związku z tym kluczem i priorytetem jest nawiązanie partnerskich relacji z rumuńskimi firmami. Posiadamy tam już wiele kontaktów, które przynoszą określone efekty i perspektywy na przyszłość.

A.S.: Podstawowa część działalności wykonawczej to prowadzenie bezwykopowych renowacji, jednak posiadanie prawie połowy udziałów w spółce Abikorp umożliwiło również wejście na rynek bezwykopowej budowy.

M.B.: Bezwykopowa budowa to także obszar, który bardzo nas interesuje, szczególnie, że w planach inwestorów pojawia się coraz więcej atrakcyjnych i dużych zadań. Tak więc widzimy na tym polu również miejsce dla nas. Obecnie poprzez P.R.I. Abikorp sp. z o.o. mamy możliwość angażowania się w projekty realizowane metodą mikrotunelowania oraz metodą hybrydową (łączącą atuty technologii HDD i mikrotunelowania, tj. System 2).

A.S.: A co z inwestycjami w sprzęt i doposażanie parku maszynowego?

M.B.: Dysponujemy świetnie rozwiniętym parkiem maszynowym. Wymaga on jednak modernizacji, dlatego w najbliższym czasie na tym też będziemy się skupiać. Oczywiście, pojawią się również zakupy zgodnie z naszym zapotrzebowaniem, jednak wzrost szacuję na poziomie kilku procent.

A.S.: Jak wygląda kwestia pozyskiwania nowych pracowników, kiedy większość pracodawców boryka się z tym samym problemem?

M.B.: Znalezienie pracowników do działań specjalistycznych, takich, jakimi się zajmujemy, zawsze było trudne. Na tym polu niewiele się zmieniło. Dlatego, planując nasz udział np. w realizacjach zagranicznych, w krajach, w których nie posiadamy własnych spółek, bardzo dokładnie liczymy, czy jest to dla nas opłacalne. Niejednokrotnie okazuje się, że przerzucenie ludzi za granicę jest bardzo kosztowne w stosunku do zysku z kontraktu. W Polsce również zdarzają się sytuacje, kiedy bardziej wymagające projekty, jak np. renowacja kolektora Burakowskiego w Warszawie, angażuje czasowo maksymalną ilość pracowników, a później następuje chwila „oddechu” i tych pracowników delegujemy w inne lokalizacje. Wymaga to bardzo dokładnego planowania i logistyki na najwyższym poziomie. Owszem, są takie momenty, kiedy brakuje nam przynajmniej jednej brygady, jednak technologie bezwykopowe nie są dla każdego, dlatego nie jest łatwo pozyskać dobrych pracowników, a wykwalifikowanych – bardzo trudno. My potrzebujemy specjalistów. Póki co, jesteśmy w stanie sprostać stawianym nam wymaganiom i mimo niejednokrotnie napiętych harmonogramów oraz trudności kadrowych, realizujemy kontrakty w terminie.

Biorąc pod uwagę kontrakty w innych krajach, trzeba je rozpatrywać nie tylko pod kątem opłacalności realizacji, ale też zrozumienia przez inwestora specyfiki renowacji

A.S.: Czy brygady są podzielone w zakresie realizacji prac w danych technologiach?

M.B.: Tak, staramy się, by mieć brygady dedykowane danej technologii i rzadko odstępujemy od tej zasady. Nie chcemy, by każdy był specjalistą od wszystkiego, ponieważ to mogłoby wpłynąć niekorzystnie na jakość wykonywanych prac. Chcemy utrzymać trzon specjalistów, uzupełniając ekipy wykonawcze o osoby, które pomagają w realizacji. Jest to związane głównie ze specyfiką urządzeń, które trzeba obsługiwać. Koncentrujemy się na kwestii logistyki pracowników między budowami, aby maksymalizować wykorzystanie ich potencjału i kwalifikacji.

A.S.: Polski rynek renowacyjny jest dość mocno rozwinięty. Czym BLEJKAN może w najbliższym czasie zaskoczyć konkurencję?

M.B.: Nie chcemy zaskakiwać konkurencji. Chcemy być jednak innowacyjni, wprowadzać na polski rynek nowe produkty i urządzenia. W tym celu nie tylko poszukujemy nowych rozwiązań, ale staramy się również opracować własne, które będą przede wszystkich korzystne dla inwestorów i jeszcze bardziej uatrakcyjnią technologie wykorzystywane do bezwykopowej renowacji infrastruktury.

A.S.: Jak określiłby Pan obecną pozycję firmy na rynku?

M.B.: Na drodze do uzyskania obecnej pozycji rynkowej można wskazać wiele kamieni milowych. Najważniejsze z nich to: rozwój terytorialny, poszerzenie portfela usług, rozwój kapitałowy, produkcja materiałów do renowacji oraz wprowadzanie ładu korporacyjnego poprzez uporządkowanie struktur Grupy. Dzięki temu od lat cieszymy się stabilną pozycją na polskim rynku, a na rynkach zagranicznych nasza pozycja wzrasta i jest coraz mocniejsza.

A.S.: W jaki sposób zmierzyć sukces?

M.B.: Sukces można mierzyć na wiele sposobów. Z pewnością miarą sukcesu jest rozpoznawalność naszej marki, wiarygodność, na którą pracujemy od lat, stabilność, co przekłada się zarówno na współpracę z innymi podmiotami, jak i z ludźmi, których zatrudniamy. Dzięki temu możemy wyjść o krok dalej, wprowadzać innowacyjność na każdym etapie działalności, ale również prowadzić biznes zgodnie z ideą społecznej odpowiedzialności, co w naszym przypadku przejawia się m.in. w działaniach mających na celu ochronę środowiska czy wsparcie potrzebujących, ale i rozwój młodych talentów sportowych.

A.S.: Dziękuję za rozmowę.