W trakcie rozmów nie ustalono konkretnych ilości gazu dostarczanego tranzytem przez Ukrainę, a mówiono tylko o kwestiach prawnych.

Wcześniej media w Rosji podawały, że podczas gdy Komisja Europejska dąży do zawarcia przez Rosję i Ukrainę 10-letniego kontraktu tranzytowego, to Moskwa chce taką umowę zawrzeć tylko na rok. Poprzedni, kończący się 31 grudnia br, kontrakt trwał 10 lat.

Nowak określił rozmowy jako bardzo konstruktywne. Ukraińcy chcą rozpocząć dalszą współpracę już w styczniu 2020 r. Rosja nie widzi jednak takiej możliwości dopóki nie zostaną uregulowane spory sądowe.

Uczestniczący w rozmowach w Brukseli szef rosyjskiego Gazpromu Aleksiej Miller poinformował, że budowany przez koncern gazociąg Nord Stream 2 jest zbudowany już w ponad 81%, a prace toczą się ściśle według harmonogramu. Ocenił, że mimo protestu Danii jest możliwe zakończyć budowę gazociągu do końca roku. 

Gazprom zamierza wywiązać się ze zobowiązań wobec klientów w Europie dzięki zapasom gazu w podziemnych zbiornikach surowca. Zgromadzone zapasy pozwolą przez pewien okres niwelować jakieś zakłócenia jeśli się pojawią. Swoje zasoby ma też Ukraina.

Kolejna runda rozmów odbędzie się pod koniec października.

Przeczytaj także: PERN obiecuje niezależność Polski w sektorze ropy i paliw w 2023 r.