Już od wielu miesięcy ciągnie się sprawa umowy z Rosją w kwestii dostaw dodatkowych ilości gazu ziemnego do Polski. Treść porozumienia wiele tygodni temu została już przez strony ustalona, jednak dokument nadal nie jest podpisany. Z zapowiedzi szefa resortu gospodarki, Waldemara Pawlaka wynika, że w przyszłym tygodniu rząd ponownie zajmie się tą kwestią. Premier, Donald Tusk przypomina, że potrzeba nam jeszcze trochę czasu na ostateczne \"dopięcie\" umowy - informuje PAP.
Fot. www.sxc.hu
W polsko-rosyjskim porozumieniu, które stanowi aneks do umowy z 1993 r. chodzi m.in. o zwiększenie dostaw niebieskiego paliwa do naszego kraju. Na podstawie nowych ustaleń mamy otrzymywać do 10,3 mld m3 paliwa rocznie, a taki stan ma obowiązywać do roku 2037. Na dotychczasowy brak podpisania aneksu ma wpływ również stanowisko Komisji Europejskiej, która na podstawie doniesień prasowych ma wątpliwości, czy porozumienie jest zgodne z obowiązującym w UE prawem.
Niedawno szef MG powiedział, że umowa została wynegocjowana na bardzo korzystnych dla Polski warunkach i nie ma powodu, by nie została podpisana. Ponieważ jednak sprawa ma wymiar międzynarodowy, podpis na umowie powinien złożyć minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski. Tak się jednak nie stało, a KE nadal żąda wyjaśnień, a wątpliwości budzi tu też kwestia operatora gazociągu jamalskiego i to, kto nim może być i jak powinien gospodarować dostępem do rurociągu. Okazało się, że z niektórymi uwagami KE zgadza się szef resortu spraw zagranicznych. Jak powiedział Waldemar Pawlak "Minister spraw zagranicznych zgłosił kolejne uwagi dotyczące bardzo ortodoksyjnych pomysłów związanych z gazem, z operatorem na gazociągu jamalskim. Wymaga to rozstrzygnięcia" - cytuje PAP.
Teraz więc umowa będzie badana pod tym kątem, czy jej są zgodne z wytycznymi prawa wspólnotowego, tłumaczył wczoraj premier. Powiedział, że "w KE albo w okolicach KE, być może także w skutek lobbingu, czy różnych interesów narodowych, przesadzają z krytycyzmem co do niektórych zapisów tej umowy" - wypowiedź premiera cytuje PAP.
Pozostaje do rozstrzygnięcia m.in. kwestia operatora gazociągu jamalskiego. Założono, że na polskim odcinku będzie to Gaz-System, spółka Skarbu Państwa, ale KE chce, by taki operator był niezależny i dawał gwarancje równego dostępu do infrastruktury przesyłowej wszystkim uczestnikom rynku. Dotychczas funkcję taką sprawuje spółka należąca w większości do PGNiG i Gazpromu - EuRoPolGaz.
Niedawno rozpoczęły się spekulacje, że już w październiku w Polsce może zabraknąć gazu, jednak Tusk uspokaja, że taka sytuacja nie będzie miała miejsca.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.