PGNiG odwiert w poszukiwaniu tzw. tight gazu wykonało w kwietniu, a latem - dwa zabiegi tzw. szczelinowania. Jakkolwiek wykryto ślady gazu, konieczne jest teraz wykonanie serii badań i analiz, a ich wyniki będą znane pod koniec września. Ich ocena będzie miała wpływ na wykonywanie będź zarzucenie dalszych prac poszukiwawczych w rejonie odwiertu.

Jak wyjaśnia PAP dyrektor biura poszukiwań w PGNiG, Andrzej Maksym, przed przystąpieniem do poszukiwania gazu niekonwencjonalnego na początku określa się poziom wiercenia. W przypadku tight gazu, znajduje się on w młodszych pokładach skalnych niż gaz łupkowy. Po wywierceniu otworu wpompowuje się do niego wodę oraz wykonuje szczelinę, co powoduje, że uwięziony wcześniej w skale gaz ma możliwość przepływu.

Jak informuje PAP przedstawiciel PGNiG, jeszcze w tym roku szczelinowanie związane z poszukiwaniem gazu łupkowego zostanie wykonane w okolicach Wejherowa.

Koszt wykonania początkowego odwiertu badawczego oraz przeprowadzenie szczelinowania wynosi około 30 mln zł. Jeszcze w tym roku PGNiG chce zainwestować w poszukiwania niekonwencjonalnego gazu w Polsce około 100 mln zł, podczas gdy na poszukiwanie gazu tradycyjnego - 680 mln zł.

Poszukiwania gazu łupkowego na Pomorzu w czerwcu rozpoczęła firma Lane Energy z Kanady. Aktualnie prowadzone są w amerykańskich laboratoriach testy próbek skalnych.

Poszukiwania tight gazu w okolicach Siekierek od czerwca prowadzi firma Energia Zachód, która w 90 należy do brytyjskiej firmy Aurelian Oil&Gas. Po wykonaniu odwiertu do głębokości około 4 km wykonane zostanie szczelinowanie. Działania te potrwają przynajmniej do listopada.