Negocjacje z potencjalnymi inwestorami trwają intensywnie od wtorku. Wiadomo, że spółka należąca do Jana Kulczyka zamierza inwestować w technologie węglowe, natomiast plany Francuzów nie są jasne. Dziennik Gazeta Prawna dotarł do informacji, że wynik negocjacji będzie znany już w przyszłym tygodniu, jednak resort skarbu państwa nie potwierdza tego terminu.

Poza ceną dla rządu ważne jest m.in. to, jak przyszły inwestor zamierza kontynuować rozbudowę Elektrowni Kozienice. Jakkolwiek w umowie, jaka zostanie zawarta ze zwycięzcą nie zostaną zapisane zobowiązania inwestora względem gwarantowanych wydatków na rozwój, to ministerstwo skarbu chce, aby nowy właściciel Enei odkupił akcje pracownicze - informuje Dziennik Gazeta Prawna. Chodzi o około 10% akcji. Około 21% udziałów jest na giełdzie, zaś właścicielem 18% jest koncern Vattenfall ze Szwecji.

Jak twierdzą eksperci, na opinie których powołuje się DGP, sprzedaż Enei Francuzom może spowodować utratę  autonomiczności przez spółkę, gdyż nowy właściciel będzie kierował się tylko interesami swojego kraju. Jako przykład podawany jest Vattenfall, który wycofuje się z planowanych w Polsce inwestycji.

Na korzyść Kulczyk Investments przemawia to, że eksperci spodziewają się, iż przejęcie przez Kulczyka Enei spowoduje, że właśnie wokół niej nowy inwestor rozbuduje grupę energetyczną. To też potwierdza prezes KI mówiąc, że Enea będzie traktowana jako kluczowy element pierwszej polskiej prywatnej grupy energetycznej - podaje DGP. KI inwestuje w bloki energetyczne oparte na węglu, który jest podstawowym surowcem w kraju. Jedną z inwestycji Kulczyka jest elektrownia w Pelplinie, której moc wyniesie 2 tys. MW. Zapewne więc francuskie koncerny nie będą się angażować w budowę tego rodzaju bloków, gdyż w ich kraju króluje technologia atomowa. Istnieje więc domniemanie, że mogliby być zainteresowani blokami gazowymi. To tylko jednak domysły analityków, a Francuzi milczą na temat swoich planów. Działające od dawna w Polsce koncerny francuskie silnie zaznaczyły się na naszym rynku energetycznym. GDF Suez posiada kontrolny pakiet udziałów w Elektrowni Połaniec, zaś Elektrownia Rybnik należy do EDF. Nieprzychylne są im jednak związki zawodowe, które nie ufają zagranicznym inwestorom.