Eksperci szacują, że inwestycje w rozwój i modernizację infrastruktury energetycznej tak, by opłacało się budować nowe moce spowodują nawet 80% podwyżkę cen za energię do 2030 r. Do tego czasu ma zostać wydane nawet 50 mld EUR na przedsięwzięcia infrastrukturalne. Takie kalkulacje dają roczny wydatek na poziomie 1-2 mld EUR. Jest to ogromna kwota w porównaniu z obecnie wydawanymi rocznie około 500 mln EUR.

Mówi się o kwocie ponad 14 mld EUR na energetykę jądrową, dzięki czemu powstanie 4,8 tys. MW mocy; 22,5 mld EUR na energetykę konwencjonalną, dzięki czemu generowane będzie kolejne 15 tys. MW mocy oraz 15 mld EUR na pozyskanie 10 tys. MW mocy za pomocą źródeł odnawialnych. Wszystkie te wydatki mają być poniesione w okresie 20 lat.

W Polsce powstanie problem z pokryciem tak potężnych kosztów, ponieważ państwa na to nie stać, a inwestorzy prywatni nie będą topić pieniędzy w przedsięwzięcia, które nie przyniosą im szybko zysku. Przede wszystkim więc kosztami inwestycji obarczeni zostaną odbiorcy, w związku z czym koszt za energię ma wzrosnąć nawet o 80%. Dodatkowo należy się liczyć z tym, że poważny kryzys w energetyce czeka nas już za kilka lat, kiedy po wyłączeniu starych instalacji powstanie niedobór energii. Dlatego należy już myśleć o zwiększeniu importu energii i przedłużeniu żywotności istniejących bloków, by zapełnić pustkę do czasu, kiedy będziemy dysponować wystarczającymi mocami.