Amerykańscy naukowcy uważają, że za kilka dekad odpady będą z powrotem źródłem energii. Dlatego badacze opracowali raport, w którym wskazują, że USA powinny już dziś powinny zająć się opracowaniem technologii bezpiecznego przechowywania zużytego paliwa nuklearnego z siłowni atomowych.

Obecnie większość elektrowni pozbywa się odpadów nuklearnych lub buduje prowizoryczne składowiska. Zdaniem autorów raportu ten chaotyczny program składowania trzeba zastąpić systematycznym wywożeniem odpadów z elektrowni atomowych na pola składowe, gdzie powinny być one umieszczone w pojemnikach zapewniających czas bezpiecznego przechowywania nawet przez dziesięciolecia.

Naukowcy uważają, że powtórne przetworzenie zużytego paliwa nuklearnego "które nie miało sensu w epoce taniego uranu", obecnie "może stać się koniecznością". Są zdania, że grzebanie odpadów w sztolniach sprawi, że w przyszłości nie będzie z nich żadnego pożytku jako z ewentualnego surowca energetycznego. Równie bezużyteczne, a na dodatek niebezpieczne okazuje się składowanie odpadów w prowizorycznych składowiskach blisko elektrowni, jak udowodnił to pożar w siłowni Fukushima w Japonii. W przypadku katastrofy lub zamachu terrorystycznego realna staje się groźba silnego skażenia nawet dużych obszarów.

Autorzy raportu postulują w nim o przeznaczenie około 1 mld USD na badania nad konstrukcją bezpiecznych siłowni atomowych oraz pól składowych, technologii chłodzenia i składowania przez około 100 lat zużytego paliwa nuklearnego.