Budowa bloku opalanego węglem i mocy 1000 MW to koszt od 1,6 do 1,9 mld EUR. Pomysł rządu może się jednak zdezaktualizować, ponieważ inwestorzy mogą nie być wcale zainteresowani przejmowaniem spółki, która wymaga inwestycji na poziomie zbliżonym do jej kapitalizacji giełdowej. Sytuację pogarsza fakt, że nie wiadomo, czy wartość inwestycji zwróci się kiedykolwiek.

Na początku ubiegłego roku firma RWE zrezygnowała z zakupu kontrolnego pakietu akcji Enei. Kiedy w połowie roku resort skarbu rozpoczął drugą turę prywatyzacji, koncern ten nie przystąpił do rozmów.

RWE raczej nie jest już zainteresowany akcjami Enei. Budowa bloku węglowego w sytuacji, kiedy tak kosztowna jest emisja CO2, wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem.

Inwestowaniem w Eneę, która chce budować elektrownię węglową, nie jest też zainteresowany GDF Suez z Francji. Możliwe, że prywatyzacja tej spółki okaże się interesująca dla Kulczyk Investments.