Duże zainteresowanie firm chętnych do sprzedaży gazu jest spowodowane m.in.  zwiększeniem od przyszłego roku przepustowości gazociągu z Niemiec do Polski. Ponadto od października zacznie działać rurociąg do Czech, a Gazprom i PGNiG utraciły monopol na korzystanie z rurociągu jamalskiego.

Już jutro Gaz-System rozdzieli wolne moce w polsko-niemieckim gazociągu na przyszły rok. Zainteresowanie wyraziło 28 podmiotów, m.in. cztery duże polskie firmy chemiczne: Anwil, Azoty Puławy i Kędzierzyn oraz zakłady chemiczne Police.

Problem w tym, że Gaz-System otrzymał zamówienia na większą ilość gazu, niż może zaoferować, dlatego konieczna będzie redukcja zleceń. "We wrześniu chcemy zawrzeć już ostateczne umowy z zainteresowanymi firmami" – zapewnia szef Gaz-Systemu Jan Chadam. Firmy będą musiały m.in. dokładnie określić termin przesłania gazu i miejsce dostawy.

Wiadomo, że zainteresowanie dostawami gazu do Polski przez gazociąg polsko-niemiecki i Jamał są m.in. spółki GDF Suez i VNG. Eksperci sceptycznie oceniają szanse polskich firm chemicznych na samodzielne kontrakty gazowe z zagranicy, ponieważ nie mają one doświadczenia w tym zakresie.

Zdaniem specjalistów nawet jeśli zagraniczne firmy choć w niewielkim stopniu zrealizują swoje plany na polskim rynku, to i tak będzie to początek konkurencji dla PGNiG. Polska spółka również przygotowuje się do otwarcia rynku. "Nie czekamy bezczynnie, planujemy zmodyfikować nasze taryfy i stworzyć konkurencyjną ofertę" - zapewnia wiceprezes PGNiG Sławomir Hinc.