20 października powinno zacząć działać rozporządzenie Ministerstwa Transportu z 2006 r., zgodnie z którym firmy paliwowe i chemiczne miały w ciągu pięciu lat zmodernizować stanowiska przeładunkowe autocystern i cystern kolejowych. Gdyby przepisy weszły w życie, oznaczałoby to paraliż na rynku paliwowym, ponieważ firmy nie zdążyły przeprowadzić modernizacji. Zdaniem specjalistów dostawy paliw na rynek zostałyby wstrzymane, ponieważ około 90-95% urządzeń w branży naftowej nadal nie spełnia wymogów rozporządzenia i musiałyby zostać wyłączone z eksploatacji.

Jednak na razie kryzys zostanie zażegnany, ponieważ Ministerstwo Infrastruktury opracowało projekt rozporządzenia, które daje firmom dodatkowe dwa lata na przeprowadzenie modernizacji.

"Gdy tylko wejdzie w życie zapis o wydłużeniu okresu przejściowego, usiądziemy do dalszych negocjacji. Postulujemy zliberalizowanie zakresu dostosowania urządzeń do nowych przepisów. Wstępne rozmowy pokazały, ze klimat rozmów w ministerstwie jest sprzyjający" – zapowiada dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.

Modernizacja stanowisk przeładunkowych w branży paliwowej to koszty rzędu 2 mld zł.