Chociaż złoża skał zawierających ropę nie leżą zbyt głęboko, nie łatwym procesem będzie wydobycie surowca. Jest to jednak możliwe, na co przykładem jest działalność firmy Chesapeake Energy w USA w Dakocie Północnej. Koszt wydobycia z takich pokładów jest ponad dwukrotnie wyższy od eksploatacji złóż konwencjonalnych, jednak wciąż opłacalny w stosunku do cen na światowych rynkach.

U nas przesył ropy odbywałby się na małe odległości w porównaniu z sytuacją w Stanach Zjednoczonych, dlatego nie ponieślibyśmy tak wielkich kosztów budowy infrastruktury przesyłowej. Ropę można składować w dużych zbiornikach i przewozić ją w cysternach do rafinerii.

Ułatwieniem dla firm poszukujących surowców paliwowych w lupkach jest to, że działania takie można wykonywać w ramach tych samych koncesji. Jakkolwiek technologia do wydobywania ropy z łupków jest nowa i mało rozpowszechniona, może ona zainteresować firmy wydobywcze, jeśli wydobycie będzie opłacalne.

Z nieoficjalnych danych wynika, że ropa z łupków mogłaby zaspokoić krajowe zapotrzebowanie w około 30% za 10 lat.