Badania zostały przeprowadzone na zlecenie firmy Cuadrilla Resources, pierwszej firmy, która rozpoczęła poszukiwanie gazu łupkowego w Wielkiej Brytanii. Stosowała on metodę szczelinowania hydraulicznego polegającą na wtłoczeniu w skały łupkowe pod dużym ciśnieniem mieszaniny wody z piaskiem oraz niewielka ilością czynników chemicznych.

Tymczasem w okolicach wierceń prowadzonych przez Cuadrilla służby geologiczne zanotowały w kwietniu wstrząs sejsmiczny o sile 2,3 stopnia w skali Richtera, a w maju kolejny - tym razem o sile 1,5 stopnia. Chociaż były to bardzo słabe wstrząsy, które w zasadzie nie wywołały żadnych szkód, spółka wstrzymała prace do czasu zbadania sprawy.

"Jest w wysokim stopniu prawdopodobne, że szczelinowanie hydrauliczne w tych złożach wywołało niewielkie wydarzenia sejsmiczne" - stwierdzili specjaliści w raporcie ogłoszonym 2 listopada przez Cuadrilla. Jak uważają eksperci, mogło dojść do małych trzęsień ziemi w okolicy wierceń ze względu na szczególnie rzadką budowę geologiczną skał w tym rejonie. Według przygotowanego raportu istnieje małe prawdopodobieństwo, aby na kolejnych odwiertach mogła się powtórzyć taka sytuacja.

Brytyjska spółka zaakceptowała raport badaczy i już zainstalowała w pobliżu odwiertów urządzenia do wczesnego wykrywania wstrząsów sejsmicznych. Ponadto zapowiedziała, że jeśli podczas wierceń dojdzie do wstrząsu o sile ponad 1,7 stopni w skali Richtera, zabieg szczelinowania zostanie wstrzymany.