Prezes UOKiK wiele uwag miał m.in. do sposobu formułowania umów, które ograniczają odpowiedzialność przedsiębiorcy za nieprawidłowe wykonanie umowy oraz pomijanie w nich wymaganych prawem informacji. Wątpliwe jest np. to, że firmy nie biorą odpowiedzialności za awarie wynikłe z działania „sił wyższych” jak m.in. opady śniegu, mróz, powodzie, strajki, wichury. Warto tu dodać, że wiele awarii owszem, występuje w wyniku działania takich czynników, jednak często przyczyną jest to, że firmy nie inwestują w modernizowanie przestarzałych instalacji. UOKiK pozostaje na stanowisku, że wiele sytuacji można przewidzieć, a skoro zima zdarza się co roku, a jedną z jej konsekwencji są opady śniegu i mróz, należy posiadać taką sieć, która w takich warunkach będzie funkcjonować możliwie bez zakłóceń.

Wątpliwości UOKiK wzbudza również zapis w niektórych umowach mówiący o tym, że odbiorca, którego stan majątkowy może wskazywać na problemy z regulowaniem faktur za dostawę energii, powinien przedstawić na żądanie dostawcy zabezpieczenie. Zdaniem Urzędu tego rodzaju zapis i w przypadku niedostarczenia żądanych dokumentów - zerwanie umowy jest niezgodne z prawem.

Nieprawidłowością ze strony firm energetycznych jest również nieinformowanie w umowie o terminach płatności, które są widoczne jedynie na fakturach. W wielu umowach nie występują również zapisy dotyczące upustów, o które może starać się odbiorca, jeśli usługa nie będzie realizowana właściwie, bo np. wystąpią przerwy w dostawach.

Najdotkliwiej zostały ukarane spółki: Tauron Dystrybucja, RWE Polska i RWE Stoen Operator.