„Zdecydowanie opowiadamy się za modelem, jaki dzisiaj obowiązuje przy budowie elektrowni atomowych w Europie. Szukamy takiej formy przedsięwzięcia, która uwzględnia wzajemne dźwiganie ryzyka” – poinformował szef finansowy koncernu Martin Novak.

Obecnie CEZ jest w trakcie wyboru dostawcy do budowy reaktorów w Temelinie. W przetargu rywalizują: amerykański Westinghouse Electric Corp, francuska Areva i rosyjsko-czeskie konsorcjum na czele z Atomstrojeksportem. Zwycięzca przetargu zostanie wyłoniony pod koniec przyszłego roku, a budowa ma ruszyć nie później niż w 2016 r.

Pomimo że CEZ ma środki na to, aby samodzielnie sfinansować inwestycję, szuka partnera, ponieważ w ten sposób pozostawi sobie wolną rękę dla inwestowania w inne projekty.