Puls Biznesu powołuje się na słowa prof. Krzysztofa Żmijewskiego, który powiedział, że w 2016 r. wyłączone zostaną bloki energetyczne o łącznej mocy 5 tys. MW. Równocześnie do tego czasu nie zakończy się budowa nowych bloków energetycznych. Zdaniem profesora nie wpłynie to jednak na wystąpienie w Polsce dużego problemu z energią elektryczną, ponieważ niedobory będzie można w inny sposób zrekompensować. „Około 2 tys. MW może popłynąć do nas z importu, drugie tyle jesteśmy w stanie zyskać na samej efektywności energetycznej, a kolejne 2 tys. MW wyprodukują tzw. prosumenci, czyli konsumenci energii, którzy mają na dachu panel fotowoltaiczny, przydomowy wiatrak itp.” słowa Żmijewskiego cytuje PB.

Podobne zdanie wyraża Stanisław Poręba z Ernst & Young, który powiedział, że Polska dysponuje jeszcze około 1000 MW energii eksportowanej, co może być dla nas rezerwą na wypadek problemu z ilością energii. Dodatkowo też można liczyć na powstające instalacje energetyczne w oparciu o odnawialne źródła energii.