Obecnie unijni urzędnicy przygotowują co najmniej 4 raporty na temat gazu łupkowego. Bruksela sprawdzi m.in. jaki jest stopień "emisyjności" szkodliwych substancji wydobycia gazu z łupków, czy trzeba będzie wzmocnić dyrektywę wodną, a także kwestię chemikaliów stosowanych przy eksploatacji. Dopiero kiedy wszystkie analizy będą gotowe KE zdecyduje, czy potrzebne jest nowe, unijne prawo. 

To zła wiadomość m.in. dla Polski, gdyż może się okazać, że nowe, restrykcyjne normy spowodują, że gaz z łupków przestanie być konkurencyjny wobec gazu konwencjonalnego, gdyż jego eksploatacja będzie znacznie droższa.