„Ograniczenie wierceń to skutek opóźnień w budowie i certyfikacji hermetycznej barki” - wyjaśnił rzecznik Shella Curtis Smith. Barka jest wyposażona w kopułę, która w przypadku awarii złoża zostanie opuszczona na dno morza, a ropa gromadząca się w niej będzie tłoczona rurami do barki. Dzięki temu będzie można uniknąć wycieku ropy do arktycznych.

Problem w tym , że w trakcie przeprowadzania prób doszło do uszkodzenia kopuły i dopóki barka nie zostanie dopuszczona do użytku i dostarczona do brzegów Alaski, Shell nie może wykonać wszystkich zaplanowanych wierceń.

Brytyjsko-holenderski koncern zamierza w ciągu 2 lata wykonać u wybrzeży Alaski 10 odwiertów.