Stress testy zostały zlecone po katastrofie w japońskiej siłowni w Fukushimie. Choć raport Komisji Europejskiej w tej sprawie zostanie opublikowany 4 października, do mediów przedostały się już pierwsze informacje na ten temat. Skontrolowano wszystkie 134 reaktory zlokalizowane na terenie UE oraz w Szwajcarii i na Ukrainie.

„Wyniki stress testów pokazują, że prawie wszystkie elektrownie wymagają poprawy w kwestii bezpieczeństwa. Zidentyfikowano setki technicznych problemów, które wymagają rozwiązania. Po wypadkach w Three Miles Island i Czarnobylu uzgodniono pilne działania w celu ochrony elektrowni. Testy dowodzą, że nawet dziś, dekady po tych wypadkach, ich implementacja w niektórych krajach członkowskich wciąż nie została zakończona” – napisano we wstępnym raporcie.

Jak wynika z dokumentu, aż 111 reaktorów znajduje się na terenach gęsto zaludnionych, gdzie w promieniu 30 km od siłowni mieszka co najmniej 100 tys. osób. Do tego dużym problemem są wciąż poważne różnice pomiędzy standardami bezpieczeństwa w różnych krajach. Z tego względu Komisja Europejska chce w 2013 r. wprowadzić przepisy, które w bardziej restrykcyjny sposób regulowałyby kwestie bezpieczeństwa w siłowniach, a testy bezpieczeństwa mają być przeprowadzane regularnie.

Problem w tym, że niezbędne modernizacje pochłoną gigantyczne kwoty. Remont pojedynczej elektrowni to koszt od 30 do 200 mln EUR, więc modernizacja wszystkich to kwota pomiędzy 10 a 25 mld EUR. 

Obecnie energia jądrowa jest wytwarzana w 14 z 27 państw UE: w Belgii, Bułgarii, Czechach, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Niemczech, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Szwecji, Węgier i Wielkiej Brytanii. Z kolei Litwa właśnie likwiduje swoją jedyną elektrownię.