Kilka lat temu amerykańskie firmy rozpoczęły na wielką skalę eksploatację złóż w skałach łupkowych. Dzięki temu ceny surowca w USA spadły czterokrotnie. Aktualnie gaz z USA można eksportować wyłącznie do 18 krajów, które mają podpisaną umowę o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi (m.in. Korea Południowa i Singapur).

Aby możliwy był eksport amerykańskiego gazu do innych państw, konieczne jest zebranie licznych zezwoleń, a przede wszystkim zgody rządu. Tylko w ten sposób będzie można wykorzystać do eksportu istniejące gazoporty wybudowane w poprzednich latach z myślą o imporcie. Chociaż w ciągu ostatnich trzech lat wnioski o zezwolenia złożyło 15 firm, na razie rząd wydał pozytywną decyzję dotyczącą wyłącznie Cheniere Energy. Firma ta zamierza na przełomie 2016 i 2017 r. ruszyć z eksportem gazu z terminalu Sabine Pass LNG w Luizjanie. 

Kilka tygodni temu rządowy Departament Energii opublikował studium na temat opłacalności eksportu gazu dla amerykańskiej gospodarki. Rozważono w nim 63 scenariusze - w każdym eksport jest korzystny dla amerykańskiej gospodarki. Chociaż może nastąpić niewielki wzrost cen na rodzimym rynku, wzrośnie siła nabywcza Amerykanów.

Z kolei senator Richard Lugar, zgłosił projekt ustawy „LNG dla NATO”, dopuszczającej eksport amerykańskiego gazu do państw NATO. „Przy obecnej wielkości konsumpcji gazu, mamy dostawy szacowane na 100 lat, a ceny gazu spadły tak nisko, że ogranicza się nowe wiercenia. Z łatwością moglibyśmy wyeksportować część tego nadmiaru jako LNG, nie powodując podwyżki cen gazu na naszym rodzimym rynku” – uważa senator.

Na razie nie wiadomo, jakie zdanie o projekcie ma prezydent Barack Obama, wiadomo jednak, że w partii demokratycznej jest wielu przeciwników eksportu gazu. Uważają oni, że takie działanie przyczyni się do wzrostu cen surowca na rynku amerykańskim.

„Jeśli powiesz, że nie ma niedoborów gazu, i zdecydujesz się eksportować go w olbrzymich ilościach, to możesz podnieść ceny na rodzimym rynku. Znam mnóstwo amerykańskich firm obawiających się, że mogłoby to zaszkodzić możliwościom ich rozwoju w Stanach Zjednoczonych oraz konsumentom” – twierdzi szef senackiej komisji energii Ron Wyden.

Eksport gazu ma również przeciwników wśród ekologów, którzy są zdania, że zwiększyłby wiercenia w łupkach. Kontrowersje nadal budzi w ich oczach metoda szczelinowania hydraulicznego.

Jak uważa branża, hamowanie eksportu ogranicza jej rozwój. Tymczasem jak ocenia rządowa Agencja Informacji Energetycznej (EIA), w 2035 r. wydobycie gazu w USA (zwłaszcza za sprawą złóż w łupkach) wzrośnie do 890 mld m3, czyli o niemal 100 mld m3 więcej niż w prognozie sprzed roku.