11 marca 2011 r. w Japonii doszło do trzęsienia ziemi o sile 9 st. w skali Richtera. W następstwie wstrząsów wystąpiła 10-metrowa fala tsunami. Działanie żywiołu doprowadziło do największej od czasu awarii w Czarnobylu (1986 r.) katastrofy nuklearnej - poważnym uszkodzeniom uległa elektrownia atomowa w Fukushimie, doszło do wycieku radioaktywnego na dużą skalę. Zginęło lub zaginęło około 21 tys. osób.
Elektrownia atomowa Fukushima I / Fot. DigitalGlobe
W następstwie awarii w Fukushimie rząd japoński zapowiedział, że zrezygnuje z produkcji energii w elektrowniach atomowych. Zdarzenie to miało też poważne reperkusje na całym świecie, wprowadzono niezwłoczne i szczegółowe kontrole instalacji, a niektóre kraje również podjęły decyzje o odejściu od atomu. Obecnie w Japonii działają tylko dwa z pięćdziesięciu reaktorów nuklearnych. Pozostałe poddawane są próbom bezpieczeństwa, a rząd mimo zapewnień swoich poprzedników, zamierza uruchomić je ponownie, jeśli testy wypadną pomyślnie.
Japończycy chcą odejścia od atomu, ale nie wszyscy i nie od razu
10 marca na ulicach całej Japonii protestowały tysiące ludzi niechętnych aktualnej polityce rządu. Domagają się natychmiastowej rezygnacji z produkcji energii w elektrowniach jądrowych i przejścia na odnawialne źródła. Według najnowszych badań przeprowadzonych wśród Japończyków aż 70% z nich domaga się likwidacji elektrowni atomowych. Jednakże podobna liczba ludzi uważa, że te reaktory, które są bezpieczne, powinny działać do czasu, kiedy ich eksploatacja nie będzie stanowiła zagrożenia.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.