Jak oceniają eksperci, w ciągu kilku lat na terenach wiejskich, zajmujących 90% terenów Polski, mogą pojawić się problemy w dostawach energii (już teraz rolnicy informują o kłopotliwym spadku napięcia prądu i przerwach w dostawach energii). W związku z tym mieszkańcy będą musieli w większym stopniu wykorzystywać odnawialne źródła energii – zajmą się m.in. produkcją prądu nie tylko na własne potrzeby, ale także dla innych konsumentów.

Trzeba dopracować przepisy

W opinii specjalistów energetyka prosumencka (w której producenci są jednocześnie konsumentami) oparta na rozproszonych źródłach energii może świetnie uzupełniać energetykę systemową. Kłopot w tym, że będzie to możliwe dopiero po wejściu w życie odpowiednich przepisów, dzięki którym łatwiej będzie uruchomić tego typu instalacje. 

„Chodzi m.in. o zakończenie prac nad ustawą o OZE, które ma umożliwić drobnym producentom przekazywanie części energii do sieci. (…) rozwiązania te powinny być maksymalnie proste, bez zbędnych obciążeń biurokratycznych i finansowych” – podaje PAP.

Obecnie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej dofinansowuje instalacje kolektorów słonecznych dla indywidualnych odbiorców. Na razie w planach pozostaje również wsparcie budowy domów energooszczędnych.

Aktualnie w naszym kraju zainstalowanych jest 200 tys. mikroinstalacji, z czego około 100 tys. to kolektory słoneczne. Koszty energii w produkcji rolnej wynoszą 12% (najwięcej w UE). Rozwiązaniem problemu rosnących cen energii w tym sektorze może być rozwój energetyki rozproszonej. 

„Kierunkami, w jakich powinna rozwijać się energetyka na wsi, są rozproszenie i dywersyfikacja źródeł, połączenie źródeł odnawialnych z gazowymi oraz rozwój efektywności energetycznej. Dzięki takiej modernizacji mieszkańcy mogliby liczyć na mniejsze rachunki za energię elektryczną, nowe miejsca pracy i ochronę środowiska naturalnego. Modernizacja energetyczna jest warunkiem udziału obszarów wiejskich w konkurencyjnym rozwoju gospodarczym Polski. Jednocześnie wymaga ona odrębnego podejścia i innowacyjnych mechanizmów wsparcia” – stwierdzili eksperci w trakcie zorganizowanej w ramach Forum Rozwoju Efektywnej Energii (FREE) debaty poświęconej modernizacji energetycznej polskiej wsi i roli poszczególnych źródeł energii w tym procesie.

Energetyka prosumencka szansa dla wsi

„Energetyka prosumencka, oparta na źródłach rozproszonych, jest sposobem na pełne wykorzystanie potencjału energetycznego kraju. Rozwijana w przemyślany sposób może stać się doskonałym uzupełnieniem dużej energetyki systemowej, wszędzie tam, gdzie ze względów ekonomicznych czy środowiskowych nie jest ona optymalnym rozwiązaniem.

Zwrot w kierunku energetyki prosumenckiej i rozproszonej powinny wesprzeć odpowiednie przepisy legislacyjne, ułatwiające uruchamianie mikroźródeł oraz fiskalne zachęcające do inwestowania w te mikroźródła odbiorców indywidualnych oraz przedsiębiorców.W naszych warunkach klimatycznych docenienia wymagają źródła gazowe (gaz ziemny i płynny LPG), które w instalacjach łączonych (hybrydowych) sprawdzają się jako doskonały stabilizator źródeł odnawialnych.

Eksperci zwracają też uwagę na ogromny potencjał związany z popularyzacją skojarzonego wytwarzania energii elektrycznej i cieplnej w mikroskali, czyli tzw. mikrokogeneracji. Jest to technologia bardzo wydajna, a urządzenia mCHP osiągają nawet 96% sprawności skojarzonej. Wsparcie rozwoju mikrokogeneracji to duży krok w przyszłość, który powinien zostać wykonany w Polsce juz dziś. Mikroźródła kogeneracyjne powinny zostać objęte takim samym wsparciem jak mikroźródła odnawialne. Wiele korzyści jakich dostarcza ta technologia dostrzegli już Brytyjczycy i Niemcy, którzy zdążyli wdrożyć specjalne programy wsparcia dla rozwoju mikroźródeł kogeneracyjnych” – podaje PR Assistant.