Wspólny rynek energii ma objąć Europę od Skandynawii aż po Półwysep Iberyjski. Jak mówi Ireneusz Łazor, prezes zarządu Towarowej Giełdy Energii, dzięki temu będziemy mogli korzystać z energii elektrycznej wytworzonej tysiące kilometrów od Polski – przykładowo w turbinach wiatrowych na wybrzeżu Portugalii. 

„Wspólny rynek energii to jest dopiero pierwszy krok. Kolejne doprowadzą do konsolidacji w europejskim sektorze giełdy energii” – zapowiada.

Zanim powstanie europejski rynek energii, państwa członkowskie muszą m.in. wdrożyć zasady trzeciego pakietu energetycznego z 2009 r. i przyjąć wspólne zasady sprzedaży i transportu energii.

Jakie korzyści przyniesie wspólny rynek energii elektrycznej?

Integracja rynków energii oznacza połączenie mocy dostępnych na wszystkich krajowych rynkach państw członkowskich UE w jeden system. Dzięki temu możliwy będzie zakup energii poprzez giełdy, na których ustalane będą jednolite ceny. 

„Na północy jesteśmy w fazie testów i w najbliższych kilkunastu tygodniach, w lutym przyszłego roku, powinna zafunkcjonować nowa formuła wyznaczania ceny w tej części Europy” – zapowiada prezes TGE. – „To jest algorytm uwzględniający zdolności przesyłowe pomiędzy poszczególnymi krajami, jak również propozycje cenowe kupna – sprzedaży uczestników rynków z tych krajów, które będą objęte właśnie wspólnym wyznaczaniem cen” - wyjaśnia.

Zdaniem KE zintegrowany rynek energii elektrycznej przyczyni się do większej, a jednocześnie równej konkurencji, bez względu na kraj działania firmy sprzedającej czy produkującej prąd i gaz. Przełoży się to  na niższe ceny dla odbiorców. 

Towarowa Giełda Energii w styczniu przyszłego roku uruchomi giełdową Platformę Informacyjną, dotyczącą sektora elektroenergetycznego.