Tzw. backloading, czyli przesunięcie aukcji 900 mln pozwoleń na emisję CO2 z lat 2014-2016 na lata 2019-2020, jest możliwy na mocy przyjętego pod koniec 2013 r. załącznika do dyrektywy o unijnym rynku handlu emisjami.

Po przegłosowaniu opóźnienia, KE, PE i Rada EU mają 3 miesiące na zgłoszenie sprzeciwu.

Unijna komisarz ds. klimatu stwierdziła: "Backloading jest teraz rzeczywistością i Komisja ma nadzieję, że pierwsza pozwolenia na emisję mogą być wkrótce opóźnione. Chociaż backloading pomoże ustabilizować rynek CO2 w najbliższych latach, musimy także poradzić sobie z bardziej strukturalnymi wyzwaniami. Komisja odniesie się do nich, gdy zaproponuje ramy (polityki) klimatycznej i energetycznej do 2030 roku bliżej końca miesiąca".

Sprzeciw wobec ingerencji na rynku CO2 wyraził polski rząd i europosłowie, obawiając się wzrostu cen energii.