Jeśli 10 mln brytyjskich domów zostałoby wyposażonych a panele słoneczne, oznaczałoby to, że co trzecie gospodarstwo domowe w tym kraju mogłoby korzystać z energii słonecznej. Dzięki tak dużej liczbie instalacji udział energetyki z tego źródła w Wielkiej Brytanii w ciągu roku wynosiłby około 6%, a w letnie, słoneczne dni – nawet 40%. Na koniec 2013 r. panele słoneczne były zainstalowane w 500 tys. brytyjskich domów.

Spadają koszty produkcji energii słonecznej
„Wraz z rosnącą liczbą paneli słonecznych instalowanych na dachach, spadają koszty tej technologii, co pokazuje przykład Niemiec czy innych krajów. Do 2030 r. koszty produkcji energii słonecznej powinny być porównywalne do nawet najbardziej emisyjnych technologii węglowych czy gazu” – ocenia Ajay Gambhir z londyńskiego Imperial College.

Przykładowo w Niemczech koszt wytworzenia 1 kWh energii pochodzącej z paneli słonecznych wynosi około 0,10 EUR. Jak uważają eksperci z Imperial College, w 2030 r. koszt ten powinien spaść do 0,06-0,08 EUR, czyli do poziomu porównywalnego z energetyką węglową.

Czy prognozy dotyczące energetyki solarnej w Wielkiej Brytanii staną się rzeczywistością?
Zdaniem naukowców przedstawiony scenariusz jest możliwy do realizacji, ale pod pewnymi warunkami. Przede wszystkim niezbędne jest rządowe wsparcie dla tego typu energetyki. Chodzi nie tylko o regulacje ekonomiczne, ale również o zabieganie o to, aby stosować panele na budynkach administracji rządowej i innych obiektach użyteczności publicznej. Ponadto trzeba pomyśleć o inwestycjach w sieć przesyłową, która jest niezbędna przy rozproszonych źródeł energii.