25 marca br. Zespół CBE Polska zorganizował drugą edycję międzynarodowego Seminarium „Energia z odpadów. Inwestycje, paliwa, technologie”. W odbywającym się w Warszawie wydarzeniu udział wzięło blisko 150 ekspertów reprezentujących branże: odpadową, energetyczną i rozwijający się sektor WTE.
Fot. CBE
Wyzwania w zakresie gospodarki odpadami, które stoją przed Polską, będą wymagały ogromnych kosztów i wysiłku. Czasu na powzięcie działań mamy coraz mniej. Od 2013 roku w praktyce wdrażamy w Polsce nowy system gospodarki odpadami komunalnymi nazywany w mediach „rewolucją śmieciową”, gdyż wymaga on ogromnych zmian. Dużo pozytywnych zjawisk wydarzyło się na rynku odpadowym, jednakże nadal istnieje wiele problemów, które niekiedy wymagają zdecydowanych interwencji administracji rządowej. Toczą się prace nad nowelizacją ustawy. Zarówno na poziomie parlamentu i Ministerstwa Środowiska powinny zakończyć się w tym roku. Głównym celem, o którym powinniśmy dużo mówić, jest zhierarchizowanie postępowania z odpadami. Masa składowanych odpadów, niekiedy bezpowrotnie marnowanych, sięga 70-80%. Jesteśmy prawie na szarym końcu, jeśli chodzi o redukcję poziomu składowisk w Unii Europejskiej. Jednocześnie mamy ogromne rezerwy, jeśli chodzi o surowce - zarówno w zakresie recyklingu jak i odzysku, w tym odzysku energii.
Zdaniem Krzysztofa Kawczyńskiego – moderatora seminarium i Przewodniczącego Komitetu Ochrony Środowiska Krajowej Izby Gospodarczej – w ciągu najbliższych 5 lat możliwa do osiągnięcia jest rewolucja technologiczna i organizacyjno-logistyczna w zakresie gospodarki odpadami. Według eksperta, nie warto straszyć karami Komisji Europejskiej. Nacisk należy położyć na fakt, że możemy osiągnąć ogromne korzyści ekonomiczne i środowiskowe, a także poprawę bezpieczeństwa.
Dlaczego Komisja Europejska podejmuje się dodatkowych działań odpadowych, skoro jest wiele badań, które wskazują, że odpowiednie zarządzanie odpadami jest ekonomicznie opłacalne?
Obroty wygenerowane w 2008 roku przez przemysł zarządzania odpadami stanowiły około 145 mld euro – około 1% PKB Unii Europejskiej zostały wygenerowany przez ten sektor. 2 mln miejsc pracy zostało zakwalifikowane jako miejsca pracy w branży odpadowej. Taki stan był bez wdrożenia/wpływu unijnej legislacji.
Według wyników badań KE z 2012 roku, dzięki pełnej zgodności z polityką UE można by wygenerować dodatkowe 400.000 miejsc pracy i zwiększyć obroty o 42 mld €, a realizując plan działań na rzecz efektywności zasobów (Roadmap on Resource Efficiency) powstać może jeszcze 526,000 miejsc pracy, zaś obroty mogą zwiększyć się o 55 mld €.
Reprezentująca Komisję Europejską Karolina D'Cunha, Team Leader, DG Environment Directorate A Green Economy, Unit A2 Waste Management & Recycling, przypomniała że podstawowym dokumentem regulacyjnym sektor WTE jest Ramowa dyrektywa odpadowa 2008/98/EC (Waste Framework Directive), stanowi ona podstawowe przepisy dotyczące odzysku energii z odpadów, w tym spalania w celu odzysku energii. KE przygotowuje mapy drogowe dla poszczególnych krajów, aby pomóc we wprowadzaniu dobrych praktyk tam, gdzie luki wdrożeniowe są największe. D'Cunha stwierdziła, że Komisja stara się wskazać lub zalecić kierunek rozwoju, jednakże w przypadku braku efektów, mogą zostać podjęte „ostrzejsze” działania prawne.
Niektóre Państwa Członkowskie UE stoją przed wyzwaniem w zakresie zwiększenia potencjału spalania odpadów w celu pozyskania energii, lecz istnieją też takie, w których występuje zbyt duży potencjał spalania i muszą importować odpady, aby sprostać temu potencjałowi. Komisja Europejska zaleca odpowiednią równowagę między recyklingiem a spalaniem. Balans można osiągnąć poprzez mądre zarządzanie instrumentami finansowymi (np. odpowiednie opodatkowanie).
KE rekomenduje ograniczenie wytwarzania energii z odpadów, które poddają się recyklingowi – celem który należy osiągnąć, jest spalanie wyłącznie frakcji niepoddającej się recyklingowi. D'Cunha przypomniała również, że głównym wyzwaniem w zakresie zagospodarowania odpadów dla niektórych Państw nadal jest ograniczenie składowania. Problem składowania nie został jeszcze rozwiązany na przykład w Polsce. Na składowiska mają trafiać wyłącznie odpady, które nie poddają się recyklingowi i spalaniu na poczet energii. Są państwa, które spalają przeszło 50% odpadów komunalnych, ale są też kraje które spalają mniej niż 10%. Według dokumentacji, którą dysponuje Komisja, Polska w 2010 spalała 1%, ale w 2012 – zgodnie z formułą R1 – kraj nad Wisłą w ogóle nie odzyskiwał energii poprzez spalanie.
Choć w zagospodarowaniu odpadami rekomenduje się tzw. zasadę bliskości, przedstawicielka Komisji Europejskiej zasygnalizowała, że w ramach UE transport odpadów może i powinien odbywać się z krajów, które nie mają mocy spalania. „Czasem opłacalne wydaje się wysłanie odpadów do sąsiedniego Państwa, jeżeli dysponuje ono bardzo sprawną spalarnią, zamiast składować odpady we własnym kraju” – stwierdziła reprezentantka Karolina D'Cunha.
Komisja Europejska otrzymuje wiele sygnałów z Państw członkowskich, które chcą inwestować w RIPOK-i. Inwestorzy często stoją przed wyzwaniami i barierami związanymi ze złym wizerunkiem takich instalacji i narzekania w rodzaju „nie na moim podwórku”. Prawdopodobnie 90% skarg dotyczy nielokowania instalacji blisko obszarów zamieszkania. Oczywiście odsetek wspomnianego niezadowolenia różni się w poszczególnych krajach i widać poprawę sytuacji. Problem leży przede wszystkim w dialogu pomiędzy samorządami i mieszkańcami, a także w słabej edukacji środowiskowej.
Z perspektywy Komisji Europejskiej, w Polsce przeszło 70% odpadów jest kierowanych na składowiska. Widać poprawę, około 2% mniej w skali roku, jednakże to ciągle zbyt mało. Standardy części składowisk w 2010 roku nie były zgodnych z dyrektywą.
Komisja Europejska przygotowała zalecenia dla Polski: progresywnie zwiększyć podatek od składowania odpadów, a następnie wykorzystać przychody do wsparcia selektywnego zbierania odpadów i alternatywnej infrastruktury (do przetwarzania odpadów). Ważne jest opracowanie mądrego miksu pomiędzy recyklingiem a spalaniem poprzez przygotowanie i wdrożenie odpowiednich instrumentów finansowych. W Polsce należy też usprawnić kwestię dotyczącą zbierania danych – 12% krajowych odpadów komunalnych nie było zidentyfikowanych (w 2012 roku). Polska musi również zoptymalizować segregowanie i zbiórkę odpadów, bo wciąż boryka się z szwankującymi systemami. Komisja zarekomendowała Polsce wprowadzenie podatku za spalanie oraz mechaniczno-biologiczne przetwarzanie odpadów, aby uczynić recykling bardziej ekonomicznym. KE Zaleciła nam utrzymywać podatek za składowanie odpadów na wyższym poziomie niż podatek za spalanie oraz mechaniczno-biologiczne przetwarzanie odpadów. Przychody wykorzystać powinniśmy do wsparcia selektywnego zbierania odpadów i alternatywnej infrastruktury.
D'Cunha przypomniała również, że Polska powinna poprawić system zbierania danych na temat odpadów komunalnych i włączyć odpady opakowaniowe pochodzące z gospodarstw domowych do danych dotyczących wytwarzania i przetwarzania odpadów komunalnych, a także ustanowić i kontrolować system oraz infrastrukturę do selektywnego zbierania odpadów. Ponadto w Polsce należy wdrożyć selektywne zbieranie „od drzwi do drzwi” najszybciej jak to możliwe. Zgodnie z rekomendacjami KE mamy wspierać gminy poprzez regionalne i krajowe dokumenty (przewodniki) oraz zinstytucjonalizowaną wymianę „know-how” i najlepszych praktyk oraz rozszerzyć i poprawić efektywność kosztową (opłacalność), monitoring i transparentność istniejących systemów rozszerzonej odpowiedzialności producenta i wyeliminować nieuczestniczenie w systemie („jeżdżenie na gapę”), a także tworzyć zachęty dla gmin do ustanawiania selektywnego zbierania i przesuwania się w górę hierarchii postępowania z odpadami - poprzez systemy dotacji/kar, nagród środowiskowych, projekty pilotażowe, stosowne środki fiskalne i kontrolne. Szczegółowe zalecenia dla Polski można znaleźć na stronie internetowej komisji europejskiej.
Komisja pracuje aktualnie nad przeglądem/aktualizacją dyrektywy odpadowej w zakresie gospodarstw domowych i w zakresie składowisk. Ponadto KE poddaje ocena ex-post (tzw. „kontroli przydatności”) pięć starych dyrektyw związanych z odpadami, które dotyczą: osadów ściekowych, PCB/PCT, odpadów opakowaniowych, zużytych pojazdów i baterii).
Warto dodać, że cały rynek gospodarki odpadami (biorąc pod uwagę przetargi, które się odbyły) jest wart rocznie 3,3 mld zł. Wytwarzamy około 5-6% odpadów komunalnych w UE. Przed „rewolucją śmieciową” rynek ten wart był około 5 mld zł. Zgodnie z szacunkami KIG rynek odpadów w Polsce powinien kosztować 7-8 mld zł. Miało być taniej i jest taniej, pytanie czy lepiej.
Nie stać nas na eksperymentowanie w zakresie zagospodarowania odpadów – powinniśmy korzystać z zagranicznych doświadczeń.
Dr inż. Beata Kłopotek stwierdziła, że „żeby zmienić sposób postępowania z odpadami, musimy zmienić mentalność społeczeństwa, w tym mentalność osób odpowiedzialnych ze podejmowanie decyzji dotyczących intensyfikacji edukacji ekologicznej promującej właściwe postępowanie z odpadami.” W Polsce potrzebujemy skuteczniejszych kampanii edukacyjno-informacyjnych, zarówno na poziomie krajowym i lokalnym. Oprócz świadomości musimy usprawnić również infrastrukturę. Konieczne jest wdrażanie nowoczesnych metod postępowania z odpadami, zarówno odzysku jak i unieszkodliwiania. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego poddać recyklingowi, nie może więc zabraknąć miejsca dla metod termicznych. Panuje przekonanie, że mamy stosować nowoczesne, ale sprawdzone technologie, gdyż Polski nie stać na eksperymentowanie w zakresie gospodarki odpadami – musimy postawić na to, co już zostało sprawdzone w innych krajach i przynosi efekty.
Krajowy Plan zakłada wybudowanie zakładów o możliwości termicznego przekształcenia około miliona ton odpadów rocznie. Dr Kłopotek przypomniała, że Państwo członkowskie jeśli chce finansować budowę lub działania inwestycyjne w danym obszarze, będzie mogło pozyskać środki z funduszy unijnych, jeśli spełni pewne wyjściowe wymagania tj dysponuje otoczeniem, które pozwoli na to, że wydatkowanie pieniędzy będzie zdroworozsądkowe i że przyniesie oczekiwane efekty – wspomoże Państwo członkowskie w osiągnięciu celów zapisanych w prawie Unii Europejskiej. Komisja Europejska wyszła z założenia, że jeśli nie będzie odpowiednich mechanizmów, które pozwolą zachować hierarchię odpowiednich sposobów postępowania z odpadami, to zaplanowane inwestycje nie będą zrównoważone.
Aby móc skorzystać z dofinansowania, spełnione muszą być następujące kryteria: (1) sprawozdanie o wdrażaniu dyrektywy wymagane przez art. 11 ust. 5 ramowej dyrektywy 2008/98/WE zostało przekazane Komisji Europejskiej i zawiera informacje dotyczące postępów w osiąganiu celów określonych w art. 11 dyrektywy 2008/98/WE; (2) Istnienie jednego lub więcej planów gospodarki odpadami zgodnie z wymogami art. 28 dyrektywy 2008/98/WE; (3) Istnienie programów zapobiegania powstawaniu odpadów, zgodnie z wymogami art. 29 dyrektywy 2008/98/WE; oraz (4) Niezbędne środki do osiągnięcia celów dotyczących przygotowania do ponownego użycia i recyklingu do 2020 r. zgodnie z art. 11 ust. 2 dyrektywy 2008/98/WE zostały przyjęte.
Aktualnie Ministerstwo Środowiska dyskutuje z Komisją Europejską w celu ustalenia, czy wspomniane kryteria zostały spełnione. Najpóźniejszy termin spełnienia kryteriów to koniec 2016 roku. Jeśli warunki nie zostaną spełnione, w nowej perspektywie nie będzie pieniędzy na gospodarkę odpadami komunalnymi. Wątpliwości Ministerstwa Środowiska budziło kryterium czwarte.
Komisja Europejska przygotowała dodatkowe wytyczne, pośród których najistotniejsze wydają się te, które dotyczą instrumentów ekonomicznych takich jak: odpowiednie podatki (opłaty) za składowanie (i/lub zakazy składowania odpadów nadających się do recyklingu), politykę w zakresie cen/taryf za spalanie odpadów w celu faworyzowania recyklingu/ponownego użycia, systemy „płać za to, co wyrzucasz” (PAYT – pay as you throw) lub równoważne na poziomie lokalnym, obejmujące stopniowo coraz większą część ludności; oraz systemy odpowiedzialności producenta (zapewniające finansowanie selektywnego zbierania i recyklingu odpowiednich strumieni odpadów) lub systemy równoważne (takie jak systemy depozytowe),strategie, polityki, zasady zachęcające władze właściwe dla gospodarki odpadami komunalnymi (gminy/regiony) do przesuwania się w górę hierarchii sposobów postępowania z odpadami i przyjmowania instrumentów ad hoc (takich jak PAYT).
System gospodarki odpadami w Polsce ma być zrównoważony, czyli uwzględniać zarówno aspekty środowiskowe, gospodarcze i społeczne. Na odpady powinniśmy patrzeć jak na zasoby, również w obliczu bezpieczeństwa, nie powinniśmy traktować ich jako problem, którego chcemy się pozbyć, a jako szansę rozwoju.
Reprezentant firmy Energetyka Wisłosan zwrócił uwagę na kwestię dotyczącą wprowadzenia podatków za termiczne przekształcanie odpadów. Jako inwestor chciałby wiedzieć, czy podatek dotyczy póki co wyłącznie krajów, które mają nadpodaż mocy przetwarzania, czy w najbliższym Krajowym Planie Zagospodarowania Odpadami może znaleźć się informacja o opodatkowaniu. Dr Kłopotek stwierdziła, że ewentualny podatek jest rekomendowany, przed wprowadzeniem tego podatku muszą nastąpić analizy, MŚ nie chce przestraszyć inwestorów i zadusić inwestycji WTE w zarodku. W bliskiej perspektywie będą zwiększane koszty związane ze składowaniem odpadów. Polsce bardzo daleko do osiągnięcia nadwyżki mocy. Jednakże Kawczyński przypomniał, żeby inwestorzy wzięli pod uwagę to, że mogą wystąpić problemy z pozyskaniem odpadów do dużych spalarni.
Belgia również borykała się z problemami związanymi z odpadami – dziś może pochwalić się 65-procentowym recyklingiem i składowaniem poniżej 1%.
Johan Bonnier, Dyrektor międzygminnej spółki komunalnej, która zajmuje się całym łańcuchem gospodarki odpadami w południowo-zachodniej Flandrii (IMOG) oraz członek Belgian Waste-to-Energy Association (BW2E) stwierdził, że bardzo dobre statystyki dotyczące recyklingu i składowania odpadów w Belgii, wynikają z dobrej polityki i doświadczenia. Rząd Flandrii już dawno wprowadził ramy prawne, które zabraniały składowania odpadów na składowiskach, dzięki czemu udało się zredukować ich poziom do stanu poniżej 1%.
Bonier podkreślił, że kiedy wprowadza się przekształcanie należy zwiększyć podatek od składowania odpadów, które również powinno być odpowiednio opodatkowane, żeby zachęcać do recyklingu, a spalać tylko frakcję, która się mu nie poddaje – dzięki czemu w 2012 poziom recyklingu wyniósł aż 65%. Rząd Belgii wprowadził również odpowiedzialność korporacyjną, która wspiera produkcję energii elektrycznej. Problemem władz publicznych jest to, w jaki sposób uświadamiać i uwrażliwiać społeczeństwo, gdyż selektywna zbiórka jest podstawą systemu zarządzania odpadami. W Belgii funkcjonuje system selekcji odpadów, którego ważnym elementem jest np. zwiększanie wiedzy dzieci i młodzieży w szkołach.
Kraje skandynawskie wypracowały już dobre rozwiązania, teraz koncentrują się na ich optymalizacji.
Per Lindgren, Manager Działu sprzedaży w Götaverken Miljö AB poinformował, że wykorzystywanie odpadów na cele energetyczne rozpoczęło się w Szwecji w latach 70. Dziś system wydaje się rozwinięty, choć Szwecja na tym nie poprzestaje i wciąż stara się go zoptymalizować. Dzięki odpowiednim regulacjom udało się ograniczyć poziom odpadów na składowiskach poniżej 1% - składowana jest głównie ceramika i szkło nienadające się do recyklingu. Ekspert zwrócił uwagę na rolę zaawansowanych technologii, takich jak np. odzysk energii ze spalin, które dodatkowo usprawniają system zagospodarowania odpadami – każde usprawnienie pozwala wytworzyć z tony odpadów większą ilość energii.
Ole Morten Petersen, Dyrektor zarządzający duńskiego stowarzyszenia DAKOFA, poinformował, że w 70 latach Dania borykała się z problemami środowiskowymi, związanymi zwłaszcza ze składowaniem odpadów. Aby zoptymalizować system gospodarki odpadami Dania stara się zmniejszyć poziom spalania odpadów. Aktualnie poziom spalania plasuje się w okolicach 30%, składowanych jest ok. 5-6% odpadów a poziom recyklingu wynosi ok. 61% - ambicją jest osiągnąć tak dobre wyniki jak w Belgii.
Ekspert zwraca uwagę na to, że istotnym wydaje się być zwiększenie jakości strumieni odpadów do celów recyklingu oraz dobieranie najlepszych zasobów odpadów do spalarni. Duński rząd stara się przeciwdziałać generowaniu odpadów. Według Petersena na problem trzeba patrzeć również jakościowo, nie tylko ilościowo. „W Danii musimy osiągnąć pewne cele w 2020 i rząd w 2016 ma wystosować do gmin nowy plan, gdy okaże się, że prognozy będą niezadowalające” - stwierdził reprezentant DAKOFA. Zdaniem eksperta moce przerobowe w Dani powinny być zmniejszone i bardziej dostosowane do odpadów, które są generowane. Przepisy prawne w Danii przekazują kompetencje odpadowe gminom. Wszystkie RIPOK-i i sortownie są własnością samorządów, legislacje są więc nakierowane na gminy. Aby zwiększyć optymalność systemu zagospodarowania odpadami w Danii, prowadzone są aktualnie dyskusje nad skorzystaniem z formuły PPP.
Odpadowy węzeł gordyjski - system skupia się na mieszkańcu, a administracja samorządowa nie chce zrazić do siebie wyborców.
Krzysztof Kawczyński stwierdził, że najnowsza ustawa regulująca system zagospodarowania odpadami jest kompromisem między sektorem samorządowym a sektorem prywatnym. Zdaniem eksperta ustawa jest ambitna, natomiast Polska boryka się ze skutecznym wdrożeniem dobrych przepisów ustawowych. Wydaje się, że aktualnie potrzebujemy stabilizacji prawa, żeby inwestorzy i przedsiębiorcy mogli działać bardziej długofalowo. W Polsce nie wiemy, ile dokładnie odpadów produkujemy. Odpady musimy odpowiednio ewidencjonować. Scenariusz nowego systemu poszedł w kierunku przetargów organizowanych przez gminy, przy jedynym kryterium najniższej ceny. Idąc dalej tą drogą, nie uda nam się uzyskać założonych celów. Całe odium aktualnego systemu skupia się na mieszkańcu, a administracja samorządowa nie chce zrazić do siebie mieszkańców. Kawczyński apeluje, że ten węzeł gordyjski musi zostać jak najszybciej rozwiązany.
Dyskusja na temat ustawy o odnawialnych źródłach energii toczy się już zbyt długo. 3-letnie opóźnienie w zakresie wprowadzenia regulacji wynikających z unijnej dyrektywy może poskutkować karą finansową dla Polski – około miliarda złotych. W nowy projekt ustawy o oze dosyć zdecydowanie wpisano informację, że odpady to po części odnawialne źródło energii.
Ciepłownicy powinni zainteresować się odpadami.
Według Adama Palacza, Dyrektor ds. Rozwoju Projektów Strategicznych, Dalkia Polska S.A. sektor ciepłowniczy nie postrzega potencjału, który tworzy się wokół odpadów, a sektor odpadowy nie postrzega ciepłownictwa jako jednego z podstawowych elementów zamykania łańcuchów komunalnych w ramach zintegrowanej gałęzi komunalnej. Tylko jeden projekt spalarni w Polsce zakłada kondensację spalin i odzysku energetycznego ciepła za spalin, pozostałe pięć nie zamierza wykorzystać tej dodatkowej możliwości.
Szacuje się, że ponad 40% potrzeb grzewczych Polaków zaspokojonych jest przez sieci ciepłownicze. Ogromny potencjał zatrzymuje się na poziomie potencjału. Zdaniem eksperta blokadą jest zamknięcie się branż na rozwiązania wyspowe – niedostrzeganie interfejsu pomiędzy branżami. Będziemy dysponować około 3 mln ton odpadów frakcji suchej i 2,5-3 mln ton frakcji mokrej (biodegradowalnej, podsitowej odsiewanej na instalacjach MBT).
Zdaniem eksperta ciepłownicy nie dostrzegają potencjału również poprzez bariery systemowe, które sprawiają, że wykorzystywany w dużej mierze ciągle będzie węgiel. Palacz apeluje, żeby polskie ciepłownictwo spojrzało na całą kompleksowość związaną z odpadami, w tym na kondensację spalin i przewidywalność oraz kontraktowanie odpadów w perspektywach długoterminowych – wydaje się to istotniejsze niż spór czy odpady powinny być traktowane jako 42- czy 47-procentowe oze.
Maciej Krzyczkowski, Główny specjalista ds. ekozarządzania w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska zwraca uwagę na to, że rola EMAS w kontekście systemu gospodarki odpadami może być istotna w przypadku problemu wiarygodności danych czy braku przestrzegania/egzekwowania wymagań prawnych w zakresie ochrony środowiska. Jest to swoisty know-how pozwalający spełniać najwyższe kryteria w zakresie ochrony środowiska. Ma to szczególne znaczenie dla administracji, gdyż jeśli firma wpisana jest do rejestru, stanowi to gwarancję przejścia odpowiedniego audytu. Udogodnieniem jest fakt, że w nowych przepisach dotyczących ochrony środowiska EMAS pojawia się wielokrotnie. Ponadto EMAS to również zachęty finansowe – m.in. zwolnienie z obowiązku akcyzowego od gazu i węgla.
Marek Kabaciński, Vice Prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Krakowie i Członek Krajowej Izby Gospodarki Odpadami, poinformował że Kraków zdecydował się na system Inhause i tym samym całokształtem systemu zarządzania odpadami zarządza krakowskie MPO. Podstawą finansowania są więc fundusze miasta i dotacje unijne. Kompletny system zagospodarowania odpadami zostanie zwieńczony otwarciem spalarni w 2016 roku. Beneficjentem spalarni jest Krakowski Holding Komunalny, niemniej 62% początkowych funduszy zostało przydzielone ze środków unijnych. Kabaciński poinformował, że powzięte zostały już działania służące zwiększeniu świadomości mieszkańców, a także odpowiedniej edukacji w szkołach – programy zostały już przygotowane. Wymagania 2020 roku najpewniej uda się spełnić, jednakże cele na 2030 rok może być problematyczny bez skorzystania z formuły PPP. Kabaciński zwraca uwagę na ryzyko związane z brakiem gwarancji ilości odpadów, które będą mogły zostać poddane spalaniu.
Aby zwiększyć efektywność wytwarzania energii z odpadów warto zoptymalizować ich transport i magazynowanie.
Według Heikki'ego Jyrkinena, Sales Mangera w firmie Cross Wrap Oy Ltd, optymalizacja systemu zagospodarowania odpadami może zostać osiągnięte również poprzez odpowiednie transportowanie, składowanie i przechowywanie odpadów do wykorzystania na cele energetyczne. Nie jest tajemnicą, że moc spalarni na niektórych obszarach przewyższa ilość odpadów. Zanim odpady zostaną przekazane do utylizacji powinny być odpowiednio zabezpieczone, zwłaszcza że nadwyżkę odpadów gromadzonych w lecie, dzięki zastosowaniu pewnych rozwiązań konserwacyjnych, można spalić zimą bez obniżenia jakości. Interesujące wydaje się rozwiązanie proponowane przez firmę Cross Wrap, czyli bele w formie kostki, które znacznie zmniejszają zapotrzebowanie na powierzchnie magazynową i transportową. System pakowania Cross Wrap jest szczególny dlatego, że bele zawijane są w systemie "trójwymiarowym" - bela zawijana jest najpierw w pionie, później w poziomie. Sprasowana i zawinięta bela jest przesuwana tak, by nie naruszyć struktury jej bryły. Możliwe jest dostosowanie urządzeń do pakowania tak by poprzez zwiększenie ilości warstw, zwiększyć również wytrzymałość zabezpieczenia na potrzeby długoterminowego magazynowania bądź transportu. Warto wspomnieć, że prasować i zawijać można większość typów odpadów: odpady komunalne, RDF, pierze - w zasadzie wszystko to, co da się sprasować, można też zapakować w folię. W identyczny sposób może odbywać się również np. pakowanie sklejki w przemyśle drzewnym. Cykl zawijania jednej kostki trwa średnio około 60 sekund. Na całym świecie wyprodukowano już ponad 50 milionów zawiniętych beli i kostek. Firma dysponuje również rozwiązaniami automatyzującymi rozpakowywanie, nawet na przenośniku taśmowym, dzięki czemu ogranicza się poziom zaśmiecenia i zapylenia.
Redukcję poziomu składowania można osiągnąć poprzez kampanie zwiększające ekologiczną świadomość oraz przez instrumenty finansowe.
Johnny Stuen, Dyrektor techniczny Oslo Energigjenvinningsetaten, Klemetsrud WTE plant w Norwegii, poinformował, że w roku 2013 w Oslo na energię przekształcono 382 tys. ton odpadów – wydajność zakładu to 450 tys. ton. 89% energii odzyskanej z odpadów wykorzystano w układzie ciepłowniczym. W Oslo wyprodukowano 133 GWh energii elektrycznej i 832 GWh energii ciezłej. Opłata na bramie, którą firma otrzymuje od miasta Oslo to ok. 200 euro na tonę – w cenę tę nie jest wliczona zbiórka i warto podkreślić, że to wcale nie najwyższa opłata na bramie. Przeciętny mieszkaniec Oslo produkuje około 300 kg odpadów rocznie, miasto zamieszkuje około ok. 620 tys. osób. „Otrzymujemy około 100 euro na tonę tworzyw sztucznych, które objęte są systemem odpowiedzialności publicznej. Tworzywa sortujemy i wysyłamy je do Szwecji i Niemiec, gdzie są przetwarzane” - stwierdził ekspert.
Na kampanie informacyjne zachęcające do segregowania odpadów oraz wymianę pojemników, które usprawniają segregację w Oslo przeznaczono ok. 70 mln euro. Wprowadzono również system koloru toreb na poszczególne odpady. Niestety niektóre gminy/dzielnice Oslo wciąż dostarczają odpady niesortowane. „Od 2009 roku mamy zakaz składowania odpadów podlegających spalaniu na wysypiskach” – poinformował Stuen.
Jak najlepiej zagospodarować produkty uboczne po spalaniu odpadów?
W Szwecji tylko 1% odpadów jest przechowywanych na składowiskach, ponadto w kraju tym nie funkcjonuje żaden system dotacji dla spalarni – inwestycje mają być rentowne. Włodzimierz Winkler, Manager zakładu Heat Generation Uppsala w Szwecji, należącego do Vattenfall AB, poinformował, że energetyka ciepłownicza w Uppsali zabezpiecza niemal całkowicie potrzeby miasta – 95% wszystkich domostw jest podłączonych do systemu ogrzewania. Zakład w Uppsali prowadzi gospodarkę popiołami i żużlem – po spaleniu zostaje 20% masy, którą Vattenfall stara się zagospodarować w całości, założeniem jest to, żeby nie pozostały żadne niezagospodarowane produkty uboczne – koszty przekształcania i oczyszczania poszczególnych ups-ów są duże ze względu na ceny substancji chemicznych niezbędne do przeprowadzenia skomplikowanych reakcji. Część UPS-ów zostaje zagospodarowanych jako wypełniacz do budowy dróg. Najbardziej szkodliwe substancje zbierane są z elektrofiltrów – z nimi nic już nie można zrobić, więc zostają przekazane na wysypisko. Część żużli zostaje poddane oddzieleniu części metalowych, więc zanim zostanie wykorzystane pod drogi, można zarobić na metalach, więc nie obciążają zakładu, bo mogą zarobić na złomie z żużla. Ostatnim z produktów ubocznych jest tzw. mleczko wapienne, z których – przy zastosowaniu odpowiednich komponentów – wyprodukować wyprodukować gips. Zakład w Uppsali podpisał umowę o partnerstwie z władzami miasta, dzięki czemu mogło nastąpić rozbudowanie spalarni – m.in. w celu utrzymania emisji na poziomach europejskich. Winkler poinformował, że miasta w Szwecji podpisują zobowiązania, zgodnie z którymi emisje mają być zredukowane do zera. Ekspert poinformował również, że aktualnie Vattenfall planuje nową elektrociepłownię na biopaliwo, odbywają się również modernizacje spalarni. Winkler stwierdził, że inwestorzy powinni wiedzieć, że z różnych względów miks powinien być zróżnicowany. W założeniu spalarnia ma pracować przez cały rok. Z uwagi np. na zmiany pogody i różne zapotrzebowanie na ciepło i chłód (potrzebny np. dla przemysłu farmaceutycznego), system informatyczny pozwala na wybór, czy produkować więcej pary technologicznej, czy więcej energii elektrycznej.
Synergia ekonomiczna dzięki współspalaniu różnych typów odpadów.
Dr Ryszard Strzelecki, doradca w zakresie projektów Waste to Energy w Grupie CNIM, stwierdził, że istotne jest obserwowanie i doskonalenie technologi spalania odpadów, gdyż same odpady się zmieniają – wzrasta ich wartość kaloryczna (w Europie wartość kaloryczna w przeciągu ostatnich 10 lat wartość opałowa odpadów wzrosła o około 1000 KJ), pojawiają się nowe formy recyklingu etc. Firma CNIM skonstruowała ponad 160 instalacji WTE zawierających 284 linie do spalania oraz eksploatuje 8 instalacji, aby wzbogacać swoje doświadczenie. Strzelecki podkreślił, że bardzo istotnym elementem każdej spalarni są ruszty, a konkretnie ich spektrum spalania i wydajność w zakresie spalania. CNIM współpracuje z niemiecką firmą MARTIN, których ruszty mogą spalać praktycznie każdy typ odpadów komunalnych i komunalnopochodnych (od 5 do 20 tys. KJ). Rozwiązania proponowane przez CNIM pozwalają na różne konfiguracje współspalania odpadów (w tej samej instalacji) takich jak odpady komunalne zmieszane, frakcje suchą z zakładów MBT (tzw. pseudo RDF), odpady ściekowe oraz odpady medyczne. Możliwe jest również współspalanie zupełnie mokrych odpadów. Istotne jest to, że na etapie projektowania można przewidzieć w instalacji możliwość późniejszego współspalania (np. odpadów ściekowych za 3 lata, gdy zmienią się jakieś prawne regulacje). Ponadto odpady mokre można przy instalacji podsuszać do 65-70% i wrzucać do kotła. Takie instalacje działają dziś we Francji i w Szwajcarii. Wspomniane rozwiązanie pozwala uzyskać znakomitą synergię ekonomiczną – zamiast budować osobną instalację do unieszkodliwiania odpadów komunalnych i osobną do unieszkodliwiania odpadów ściekowych, można spalać je na tym samym ruszcie w tym samym kotle. Bez problemu można współspalać do 15%.
CNIM zwraca uwagę również na architektoniczne walory instalacji. Jest to szczególnie istotne ze względu na opinie społeczne. Aktualnie większość spalarni obudowanych jest szkłem – dzięki czemu przekazujemy społeczeństwu, że nie mamy nic do ukrycia. Dodatkowo CNIM we wszystkich instalacjach proponuje klientom budowę centrów edukacji ekologicznej, z których mogą korzystać szkoły, ekolodzy itd. CNIM proponuje również rozwiązania do zarządzania produktami ubocznymi po spalaniu i ich optymalizacji.
Lorenzo Zaniboni, Dyrektor, A2A Waste to Energy przypomniał, że spalarnia odpadów jest tylko częścią złożonej mozaiki systemu zarządzania odpadami. W 1992 roku gmina Brescia zatwierdziła projekt zintegrowanego systemu przeciwdziałania generowaniu odpadów. Podstawą systemu jest selektywna zbiórka, recykling, kompostowanie i generowanie energii z odpadów. Z około 9% selektywnej zbiórki w 1992, Brescii udało się dojść do 40%. Aktualnym celem miasta jest przekroczenie pułapu 50%. Eksploatacja spalarni rozpoczęła się w 1998 roku. Do dziś udało się jej przekształcić 728 tys. ton odpadów komunalnych, dzięki czemu wyprodukowała 561 GWh energii elektrycznej i przeszło 805 GWh energii ciezłej. Dzięki spalarni udało się zaoszczędzić ponad 150 tys. ton węgla i zredukować poziom emisji dwutlenku węgla o ok. 400 tys. ton. Warto podkreślić, że dzięki zainstalowanym ekofiltrom, włoski zakład emituje 10 razy mniej szkodliwych substancji od poziomu zapisanego w standardach. Zdaniem Zaniboniego aby osiągnąć wysoki poziom odzysku energii warto zainwestować w wydajny system wykorzystujący energię ze spalin. Optymalizacji wydajności procesów pomaga również zaawansowany monitoring pomiarów.
Wśród Patronów Medialnych wydarzenia znalazł się m.in. portal inzynieria.com oraz kwartalnik „Paliwa i Energetyka”.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.