Brytyjski rząd twierdzi, że mieszkańcy buntują się przeciwko stawianiu wiatraków w swoich gminach. Proponuje więc zmiany w przepisach, które utrudnią budowanie farm wiatrowych.
Fot. www.sxc.hu
Wedle informacji udostępnionych w brytyjskich mediach, to David Cameron miał przekonywać lidera liberalnych demokratów Nicka Clegga do poparcia w parlamencie projektu nowych przepisów, dotyczących powstawania lądowych farm wiatrowych, których celem było ograniczenie liczby nowych turbin na brytyjskich polach.
Brytyjski wiceminister energetyki tłumaczy, że o lokalizacji lądowych farm wiatrowych decyduje każdorazowo społeczność lokalna.
Okazuje się, że jeszcze pod koniec 2013 r. Departament ds. Energii i Zmian Klimatu przyjął zapis, wedle którego największym poszkodowanym w kwestii subsydiów na najbliższe lata mają być właśnie lądowe farmy wiatrowe.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.