Turcja już niebawem może stać się ważnym dostawcą ropy i gazu do Europy.
Fot. TANAP
Ze względu na swoją bliskość do Kaukazu, Azji Środkowej oraz Bliskiego i Środkowego Wschodu, Turcja już niebawem może stać się ważnym elementem zaopatrzenie energetycznego krajów europejskich. Od czasu kryzysu na Ukrainie znajduje się ona na liście potencjalnych alternatywnych dostawców ropy i gazu do krajów Europy.
Firmy coraz częściej interesują się możliwością importu surowców z Turcji. Powodów tego stanu rzeczy jest co najmniej kilka – Turcja jest młodym, prężnie rozwijającym się państwem, o idealnym położeniu geostrategicznym. Rynek energetyczny tego kraju jest coraz bardziej otwarty na międzynarodową współpracę, o którą starają się już m.in. E.ON i RWE.
Fot. TANAP
Turcja aktualnie pracuje nad dywersyfikacją zaopatrzenia w energię. Chodzi m.in. o południowy korytarz gazociągowy, w ramach którego powstaje Transanatolijski Gazociąg (TANAP), który dostarczać ma gaz z Azerbejdżanu przez Turcję do Europy. Jego budowa ma kosztować 45 mln USD.
Sceptycy twierdzą jednak, że nawet po zakończeniu tej inwestycji, Turcja nie będzie jeszcze w stanie odpowiedzieć na potrzeby Unii Europejskiej w zakresie zapotrzebowania na gaz. Może mieć jednak poważny wkład w uniezależnieniu się państw europejskich od dostaw błękitnego paliwa z Rosji.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.