O tym terminie mówił w ukraińskiej telewizji Jurij Witrenko reprezentujący koncern Naftohaz. Najbardziej prawdopodobnym miejscem spotkania jest Wiedeń.

Rozmowy ws. uregulowania kwestii dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę zostały przerwane w połowie czerwca. Wówczas też Gazprom zakręcił kurek z gazem płynącym do tego kraju. Kością niezgody pozostaje cena za paliwo. Rząd w Kijowie nie akceptuje warunków finansowych rosyjskiego monopolisty, a oszacowane zadłużenie Naftohazu uważa za zdecydowanie zawyżone. Moskwa twierdzi, że Ukraina zalega z wpłatą na konto Gazpromu 5,3 mld USD.