Jednym z pomysłów poprawy sytuacji w polskim górnictwie jest wprowadzenie koncesji na sprzedaż węgla. Ma to chronić sektor przed nieuczciwą konkurencją. Projekt ten trafił do specjalnej komisji sejmowej.

Do projektu zgłoszono wiele poprawek. Wśród nich podano m.in. dodatkowe rozwiązanie w postaci systemu zabezpieczeń majątkowych, jakie mają składać importerzy węgla (podobnie jak jest to w przypadku importu paliw płynnych).

Proponuje się, by kaucja przy imporcie koksu wynosiła 1 mln zł. W przypadku węgla energetycznego grubego ma to być 2 mln, a przy imporcie węgla energetycznego drobnego – 20 mln. Kaucje te mają być składane do naczelnika właściwego urzędu skarbowego.

Projekt zmian rodzi wiele wątpliwości. Uwagi zgłaszają też m.in. przedstawiciele resortu finansów, biura legislacyjnego Sejmu czy fiskusa. Ten ostatni nie rozumie, czemu on ma się zajmować kaucjami, a nie urząd wydający koncesje, jak to jest w przypadku paliw płynnych.

Zauważono również, że nowe regulacje mogą przyczynić się do nierównego traktowania podmiotów. Wątpliwości budzi propozycja wprowadzenia jako jedynego warunku uzyskania koncesji wpłaty kaucji. Zdaniem resortu gospodarki regulacja taka ustanawia jednakowe kryteria dla podmiotów zajmujących się tą samą działalnością, tj. obrotem węglem.

Nowe przepisy mają wejść w życie w przyszłym roku.