Deficyt mocy dyspozycyjnej

Urząd zwraca uwagę na to, że największy niedobór mocy dyspozycyjnej może wystąpić w styczniu 2015 r. i 2016 r. Wielkość tych niedoborów to odpowiednio około 1200 MW i 1000 MW. W kolejnych latach deficyt w stosunku do zapotrzebowania ma się zmniejszać. „Podejmowane działania, na przykład import mocy z zagranicy czy umowy na redukcję zapotrzebowania na energię (tzw. negawaty) powinny umożliwić w najbliższych latach zarówno zrównoważenie szczytowego zapotrzebowania na moc, jak również zapewnienie wymaganej rezerwy mocy w wysokości 9% ponad szczytowe zapotrzebowanie” – podkreśla Urząd w komunikacie.

Większy problem mógłby się pojawić wówczas, gdyby przedsiębiorstwa planujące budowę nowych mocy wytwórczych wycofały się ze swoich zamiarów. To spowodowałoby pod koniec lat 20. deficyt mocy dyspozycyjnej w stosunku do zapotrzebowania.

Mniej inwestycji w nowe moce niż planowano w 2011 r.

Jak pokazała analiza badań przeprowadzonych przez URE, przedsiębiorstwa energetyczne chcą oddać do eksploatacji o około 11,5 GW mniej mocy wytwórczych niż planowano w 2011 r.

54 mld zł na inwestycje, 12 mld zł na modernizacje

Wzrost mocy wytwórczych wynika nie tylko z budową nowych jednostek, ale także z modernizacji tych istniejących. Modernizacje wpływają na wydłużenie okresu eksploatacji jednostki oraz wzrost mocy zainstalowanej. Duża część działań modernizacyjnych koncentruje się też na przystosowaniu instalacji do tego, by generowały mniej zanieczyszczeń, co wynika z dyrektyw unijnych.

Znacząca liczba nowych mocy wytwórczych zostanie włączona do systemu energetycznego w okresie od 2017 do 2019 r., chociaż z badania przeprowadzonego trzy lata temu wynikało, że będzie to w latach 2014–2018. „Zauważyć należy jednak, że w porównaniu z zamierzeniami inwestycyjnymi przedstawionymi w 2011 r., liczba wycofywanych z eksploatacji mocy wytwórczych w latach 2014–2025 uległa zmniejszeniu o około 2 GW” – podkreśla Urząd w komunikacie.

Energetyka wiatrowa górą

„Biorąc pod uwagę technologie wytwarzania, największy udział we wszystkich inwestycjach mają farmy wiatrowe (40%) oraz jednostki wytwórcze opalane węglem kamiennym (32 %) i gazem ziemnym (22%)” – czytamy w sprawozdaniu.

Co z energetyką jądrową?

Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej rozruch pierwszego bloku jądrowego o mocy przynajmniej 1000 MW powinien mieć miejsce przed końcem 2024 r. Firmy energetyczne w badaniu prowadzonym przez URE nie wskazały na plany inwestycyjne związane z energetyką jądrową.