Cytowany przez agencję Ria Novosti Ulukajew powiedział, że jeśli UE nie widzi potrzeby na obniżenie ryzyka dostaw gazu, to Rosja nie będzie jej pomagać i budować South Stream.

South Stream powstaje dla dobra unijnego odbiorcy gazu?

Celem budowy tego połączenia jest umożliwienie dostaw gazu z Rosji do Europy nowym strumieniem, który również ominie Ukrainę jako kraj tranzytowy. Podobna rura połączyła na północy Rosję i Niemcy – rurociąg ułożono na dnie Bałtyku. Połączenie na południu również ma przebiegać po morskim dnie (Morze Czarne) na długości 931 km i spinać Rosję z krajami południowej Europy, np. z Bułgarią, Węgrami, Serbią, Grecją i Włochami. Ulukajew tak tłumaczył sens budowy gazociągu, że przedstawił go jako inwestycję realizowaną dla dobra Europy i po to, by ograniczyć ryzyko tranzytowe dostaw do unijnych odbiorców.

Unia Europejska będzie odpowiedzialna za problemy z dostawami gazu z Rosji?

Ulukajew uważa, że Unia Europejska blokuje inwestycję, a skoro tak, to Rosja nie będzie jej realizować. Równocześnie podkreśla, że UE będzie odpowiedzialna za ewentualne problemy z dostawami gazu.