W sobotę w elektrowni atomowej Indian Point niedaleko Nowego Jorku doszło do pożaru jednego z transformatorów. Jak poinformowały władze spółki zarządzającej siłownią, ogień bardzo szybko ugaszono i nie doszło do skażenia radioaktywnego.
Fot. Indian Energy Point
Do pożaru i eksplozji doszło 9 maja o północy czasu polskiego. Zgodnie z informacją potwierdzoną przez amerykański Urząd Dozoru Jądrowego, 25 minut później ogień został opanowany. Podkreślono, że takie sytuacje czasem mają miejsce, istnieją odpowiednie procedury do zastosowania w takich sytuacjach i te właśnie zostały wdrożone przez pracowników elektrowni.
Obecnie trwają prace nad ustalaniem przyczyny wybuchu pożaru.
Pożary lub eksplozje transformatorów zdarzają się rzadko, jednak dochodzi do nich 2–3 razy w roku.
Elektrownia jądrowa Indian Point powstała w latach 60. Znajduje się ona w odległości zaledwie 65 km od Nowego Jorku. Pracuje w niej 1050 osób. Jest to jedna z 99 działających w USA siłowni atomowych. Ilość energii produkowana w elektrowniach jądrowych wystarcza do zaspokojenia 20% zapotrzebowania krajowego.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.