Miedwiediew powiedział, że budowa tzw. Gazociągu Tureckiego zostaje odłożona na czas nieokreślony. Decyzje tę uzasadnił "poważnym kryzysem politycznym w Turcji”, co skutkuje brakiem partnera do zawarcia umowy międzyrządowej.

Dlaczego Rosja rezygnuje z Gazociągu Tureckiego?

Zdaniem tureckich analityków prawdziwym powodem rezygnacji Moskwy z budowy gazociągu do Turcji jest fakt, iż po zawarciu umowy z zachodnimi partnerami na budowę drugiej magistrali bałtyckiej – tzw. Nord Stream 2, rurociąg na południu stał się niepotrzebny.

Zgodnie z założeniami w 2019 r. uruchomiony zostanie gazociąg Nord Stream 2, a całkowita przepustowość Gazociągu Północnego wyniesie 110 mld m3 gazu rocznie. To pozwoli Rosji na zaprzestanie  przesyłu paliwa tranzytem przez Ukrainę i spowoduje, że Moskwa nie będzie musiała poszukiwać innych sposobów na ominięcie Ukrainy, a właśnie taką funkcję miał spełniać najpierw projekt South Stream, a potem Turkish Stream. Ponadto, rozbudowa infrastruktury na północy będzie tańsza niż budowa nowego gazociągu przez Morze Czarne.  

Pojawiają się też w mediach inne teorie nt. rezygnacji z budowy Gazociągu Tureckiego, a wcześniej Gazociągu Południowego – jedna z nich mówi o tym, że projekt ten od początku był blefem ze strony Rosji i miał stanowić konkurencję dla projektów unijnych, jak Nabucco-West. 

Słowacja i Ukraina krytykują Nord Stream 2

Kolejne dwie nitki Gazociągu Północnego